Czyli to samo co jajka po wiedeńsku w szklaneczkach ? Może być i folia - ale środek posmarowałabym mini wiórkiem masełka.
W moich przepisach jest to samo pod nazwą " Ser jakiego nie kupisz" - z bardzo dokładną " fotorelacją " wykonania. Żółty ser we woreczku wkładamy do gorącej wody przez co szybko zrobi się plastyczny .....itd..... i wszystko jasne. Pozdrawiam - i polecam.
Kitajec - czyli Chińczyk ? Może to być dobre.
Dziękuję !
Gdyby to u mnie na grzyby się chodziło to też zrobiłabym dzisiaj i jutro, i pojutrze - oczu nie mogę oderwać od tego koszyka .... ale dopiero na listopadowy długi weekend rodzinka mi dostarczy - podobno są zamrożone, ale pojęcia nie mam w jakiej postaci - surowe czy odgotowane.
A powiedz proszę, - dlaczego grzybki prosto z lasu moczysz całą noc ?
Taka cud - zupka będzie u mnie dopiero na Wigilię. Aż zapachniało ....
Witam Cię nowa koleżanko ! Fajnie ze wchodzisz na WŻ z przepisem, ale nie rób sobie jaj ( bez jaj w przepisie ) i szklanki mleka z kostką lodu nie nazywaj lodem. Na forum można sobie poszaleć - ale w przepisach zachowujemy jakieś zasady.
W tej chwili dowiedziałam się, że bułeczki z Sphinx'a są z patelni. A bardzo je lubię. Fajnie, że te są na suchych drożdżach - muszę zrobić.
Super rosół ! Marchwi wcale nie jest zbyt dużo na taką ilość mięsa. I jest tak ważna kość szpikowa - w czasach naszych babć nie do pomyślenia by jej zabrakło w rosole. Ale uczono mnie, że szpik powinien być - dlatego owijam w liść pora - w takie pakieciki - by w gotowaniu "nie uciekł". I nie przypalam tak mocno cebuli - zawsze obawiałam się "spalonej goryczki ". W skali 1 : 10 daję Ci za ten rosół .... 20 !
Chylę czoła. Moja wiedza życiowa w tym temacie to targ i "poproszę dwa pęczki botwinki " - a mama kazała wybrac jak najmniejsze - jak 50 groszy. A takiego pęczka liści związanego czerwoną gumką - jak tu na foto pod składnikami - to ani z przeszłości nie pamiętam, ani teraz nie widzę - tylko mlodziutkie buraczki z listkami. Dzięki Wam wiem więcej....
A to nie to samo ? Na zupe u nas zawsze mówiło się botwinka
Na taką ilość mięsa - w sumie ok. 2 kg i 6 litrowy garnek, u mnie 4 x więcej włoszczyzny ! Te 4 brukseleczki mnie rozczuliły ..... ale na pewno jest smaczny, a co do pozostałych dodatków (przypraw) nie dyskutuję, bo w różnych regionach kraju rosoły mają różne smaki.
To już zupełnie zmienia smak. Sprobuję z buraczkiem - ale na Wielkanoc juz nie dam rady matiasów kupić .....
Zdrowych, radosnych i rodzinnych Świąt !!!
Wszystko w tej sałatce jest super - tak robię i lubię. Zastanawia mnie tylko ten duży burak. Bo ugotowany, starty, - i niczym nie doprawiony ? Astec - taki burak z wody w łupinie jest niedobry. A jest on ostatnią warstwą - czy przejdzie smakami przez noc ?
A tak na marginesie Jasio - chłopczyk Ty czy dziewczynka ?