Mysle, ze chyba wlasnie dlatego, ci co bronia sie przed smutkiem, rzadko kiedy maja okazje poznac prawdziwa wartosc nadziei i radosci....
Kasiu nie wiem jak to sie stalo, ale nigdy dotychczas nie znalazlam Twoich bajek :(( Dzieki temu, ze odwiedzilam dzisiaj "najnowsze komentarze" znalazlam je !!!!Jest w tym co napisalas gleboka madrosc....bede czytac nastepne. Dziekuje :))
tys prowde pedocie panocku :))
Bahusie, faktycznie pychota :)) ale ja jeszcze dodalam do kapusty troche kminku - jakos tak lubie kminek w kapuscie. Dziekuje.
Till, mazurek dal mi wprawdzie troche stresu, bo jakos kajmak nie spieszyl sie z gestnieniem, ale cierpliwie mieszalam i powtarzalam: "Till zalecala cierpliwosc, wiec nie ma sie co denerwowac".....no i ......udalo sie a to efekt jeszcze w formie: Dzieki za przepis :))
Smakosiu, alez jestem glab, robilam te Twoja bacowke jakies prawie 2 miesiace temu i zapomnialam o komentarzu. A wiec bacowka jest uwazam dla smakoszy, polaczenie rodzynek i herbaty daje wspanialy jakkolwiek nieoczekiwany efekt. Ale powiem Ci, ze poniewaz jeszcze mam, wlasnie dzis sobie siupnelam i im dluzej stoi tym lepsza ;))
eNko, faktycznie, ze Sabia zrobila niezly markieting dla Twoich brokulow pod beszamelem, ale danie jest wspaniale, wlasnie zrobilam na dziesiejszy obiadek jako solowke. Z jedna tylko roznica bo zamiast gotowac brokuly przez piec minut tylko je wrzucilam do wrzatku doslownie na 30 sek, a potem natychmiast do zimnej (z kostkami lodu) wody, dzieki temu gotowe brokuly byly takie al dente a wlasnie takie lubie. Dziekuje serdecznie za przepis, ktory na pewno wykorzystam rowniez z jakimis warzywami na swieta Thanksgiving w listopadzie. :))
Jamaico, czy moglabys podac tak chociaz mniej wiecej o jakie paczki tych herbarnikow chodzi....niestety nie mam pojecia, bo tutaj u nas moge dostac roznej wielkosci paczki i nie chcialabym kupic za malo, lub za duzo.....prosze :)) mam ochote zrobic ten mazurek na Wielkanoc i bylabym wdzieczna za pomoc ;)
Bardzo interesujacy przepis, ale gdzie ja znajde oscypek w Stanach??? :(( Mysle ze mozna zrobic w ten sposob inny ser, ale nie wiem jaki ??? Czy masz jakies propozycje??? Bede bardzo wdzieczna, bo mam wrazenie, ze jest to wspaniale danie na przystawke...
maminka01, masz racje ja moge zyc tylko na takich chlebkach :)) no i jeszcze czasem oliwa z oliwek z dodatkiem ziol ......niebo !!!!
Dankarz, jesli mozesz to daj znac, jak Ci poszlo z mrozona fasolka, jestem ciekawa, bo przeciez swieza nie zawsze jest...
Mam troche mniejsza patelnie :))) ale niewiele. Rok temu robilam paelle pierwszy raz w zyciu z przepisu Daisy Martinez (musze podac ten przepis bo jest troche inny od Twojego), mialam wtedy 12 osob na obiedzie ale jak sie rozpedzilam a byly w tym kurczak, chorizo, krewetki, malze, mule, scallops, i ogony rakow .....jak to wszystko zaczelismy z mezem dodawac to patelnia okazala sie za mala i musielismy konczyc w brytfannie, ktora uzywam do pieczenia indyka.Paella byla pychota, goscie jedli z dokladkami a nam i tak zostalo na nastepne 2 dni....Wrzucilam sobie Twoje przepisy do ulubionych, bo bardzo ciekawe no i fachowe, wiec na pewno wykorzystam....:)))
Basiu, ale ze mnie gamon, przepraszam, ze nie zareagowalam na Twoj komentarz :( ale oczywiscie bardzo sie ciesze, ze Ci fasolka smakowala a pomysl z sosem wykorzystam sama nastepnym razem. Dziejuje bardzo za komentarz. maryla
Juz chyba nie da sie nic wiecej napisac???? Wszystko juz zostalo napisane w pochwalach pasztetu.
A wiec dodam tylko, ze pierwszy raz robilam ten pasztet na Swieto Thanksgiving w listopadzie a drugi raz na zamowienie rodziny na Wigilie....to chyba mowi samo za siebie :)))
Oj ale sobie "po kukalam" !!!!!! Pychotka no i najwiekszym zaskoczeniem dla mojej Amerykanskiej rodziny jest fakt, ze jest to likier z cukierkow.
Dziekuje stokrotnie!!!!