Jednen z najwspanialszych sernikow jaki kiedykolwiek robilam!!!! No i co najwazniejsze, jak wiemy kazdy sernik troche opada .....a ten z lekka "przysiadl" rowniutko, wiec polany czekolada wygladal jak z cukierni, no i ten smak......hmmmmmm
Dziekuje za wspanialy przepis. :))
Holly, ekstaza do potegi ntej!!!! Uwielbiam ciemna czekolade i tak jak pisalam wczesniej dodalam 1/6 pieprzu cayenne - podkresla on smak czekolady i daje taki ostry posmak, nadaje ciastu troche zaskakujacy posmaczek ale wszyscy stwierdzili, ze wlasnie przez to jest lepsze - dla mnie chokaholika - cudenko!!!!
Holly, to Niebo w gebie!!!!!! Piernik jest Wspanialy!!!!!!
Smakosiu, sledzie robilam na wigilie i sa znakomite, doskonale .....chocbym chciala napisac cos wiecej to i tak bedzie to powtarzanie za poprzednimi kometarzami ......pppppppyyyyyyyyyccccccchhhhhhoooooottttttttaaaaaaaaaaa!!!!
Tomaszu, jestem oczarowana znajomoscia tematu kuchni wloskiej, z jednym wyjatkiem a mianowicie gotowania makaronu.
Mieszkam w Nowym Yorku i tak sie sklada, ze mialam okazje byc na wykladach znakomitej szefowej kuchni wloskiej, nazywa sie ona Lidia Mtticcho Bastianich, jej restauracja na Manhattanie cieszy sie ogromna renoma. Otoz na tym wykladzie nauczylam sie miedzyinnymi ze Wlosi gotuja makarony bez dodatku oleju i nigdy ale to nigdy nie przelewaja ich zimna woda. Zarowno p. Lidia jak i Mario Barttali wyjmuja makaron prosto z gotowania do patelni z sosem, a p. Lidia jeszcze dodatkowo dodaje do juz wymieszanego makaronu z sosem chochle wody w ktorej gotowal sie makaron.
Makaron polaczony natychmiast z sosem nie ma prawa sie skleic.
To taka drobna uwaga, nie mniej jeszcze raz chcialabym podkreslic ze jestem pelna podziwu dla Twojej znajomosci tematu.
Pozdrawiam i zycze powodzenia.
maryla
Malenko, oczywiscie ze mozna, Grenadine nadaje tylko cebuli czerwony kolor, ktory stracila w czasie smazenia.Basiu ciesze sie, ze Ci smakowala :)
Fantazjo, sprobuje ci pomoc, chociaz nie jestem pewna na ile mi sie to uda. Kapary sa powszechnie uzywane w kuchni wloskiej mozna je kupic najczesciej marynowane w malych sloiczkach maja dosc specyficzny gorzki czasem cierpki smak. Wiem jedno ze moj maz ich nie lubi wiec z reguly omijam kapary w przepisach bez zadnych ubocznych skutkow dla potrawy.Mam nadzieje ze Di nie obrazi sie za moje wtracanie ale sama dolozylam ten interesujacy przepis do ulubionych.
Janku zebralam sie kiedys "w sobie", wiesz tak sie solidnie zaparlam i przeczytalam wszystkie Twoje wiersze jakie umiesciles na WZ....I mam pomysl-prosbe, jesli kiedys przyjdzie Ci do glowy (dlaczego jeszcze nie przyszlo??) wydac tom poezji to czy moge sie zapisac na liste po autograf?W tych wierszach jestes Caly Ty i jesli wydaje ci sie czasami ze potrafisz sie ukryc, to sie mylisz.Masz wspaniala dusze i ogromne serce a to takie cenne.Pozdrawiam maryla
Holly ja wlasnie robilam kiedys takie czekoladowe "niebo w gebie" z dodatkiem chilii - cos niesamowitego, dodatek chilii po prostu podkresla smak czekolady - poezja....:))
Dziekuje Kasiu, ciesze sie, ze Ci smakowalo.....:))
Przepraszam, sama zauwazylam, ze w orginale podalam 2 zamiast 1 szklanka wina. Tak naprawde to tego wina ma byc, w zaleznosci od wielkosci patelni i ilosci malz tyle aby mogly dobrze zaparowac. I dodam jeszcze ze przepis pochodzi z greckiej restauracji w mojej dzielnicy.
Malena przypomina mi to danie czasy dziecinstwa, bo jako dziecko ani ja ani moi bracia nie lubilismy gotowanego miesa z zup (rosolu szczegolnie) warzywa tez byly na czarnej liscie. A Mama nie miala za wiele czasu na pierogi, wiec to bylo rozwiazanie.
Dzieki za przywolanie wspomnien....maryla