Na piechotę nie da się policzyć! Ale w założeniu jest to zupa dla ludzi ciężko pracujących. Niestety, wszystko co w naszym życiu miłe to jest albo niezdrowe, albo grzeszne, albo wysokokaloryczne!!
Wcale nie trzeba podawać w galarecie a świetnym dodatkiem jest ćwikła z chrzanem. Musi być tylko delikatna i lekko słodkawa. Mocna pozycja w zimnym bufecie. A co do samego przepisu to nie ma co zmieniać . To stary żydowski klasyk. Rację ma mint - cebula smażona robi całkiem koszerny smak! Smacznego i Shalom
Proponuję zmianę kolejności. Zamiast kurczaka gotujemy podroby (serca i żołądki indycze - najlepsze bo duże). W tym czasie marynujemy pokrojone w cienkie paski filety z kury w czosnku roztartym z solą i pieprzem. Gdy podroby się ugotują, kroimy je w cienkie paski a do gotującego się rosołu wrzucamy pokrojone lub utarte grubo jarzyny.Gdy zmiękną do garnka wracają podroby i dorzucamy zamarynowane filety. Gdy się zagotują możemy doprawiać jak nam dusza podpowiada!! Zmiana robi różnicę!! Spróbujcie, Proszę!
Spróbuj dodać do panierki zupę cebulową z serii gorący kubek - ciekawy efekt! Polecam.
Ciekawy efekt smakowy sprawi dodanie łyżki utartego chrzanu (może być ze słoika, byle dobry!)
I jeszcze jedno - jeśli wyjdzie troszkę za rzadki to wystarczy dodać 1 ziemniaka utartego na drobnej tarce i zagotować pamiętając o mieszaniu - lubi niestety przywrzeć do dna.
Spróbujcie dodać 2-3 łyżki kaszy manny. Robi różnicę!!