elif, w jezyku polskim obie formy ortograficzne sa poprawne.
tineczko, to jest bardziej konfitura, a nie marmelada . No ale chyba nie pojdziemy do sadu grodzkiego w sprawie nazwiennictwa. Nie ma nic pyszniejszego zeby okrasic najbardziej banalnie obsmazony kawalek miesa, zamiast fig mozna dodac garstke rodzynek, a jak nie mamy tych ostatnich, to mozemy sypnac ususzone morele, albo i daktyle.Przepis nie traci na orginalnosci smaku, ani na wytwornosci.
Probowalam wedlug zalecen mojej marokanskiej sasiadki ( bo przepis stamtad) roznych suszonych skladnikow i zawsze bylo pyszne.
Polecam po trzykroc.
Pycha absolutna, ja znalam te babke pod innym tytulem, a mianowicie jako kugel ziemniaczany szabasowy (oczywiscie bez boczku), ale z boczkiem z cala pewnoscia pyszniejsza ta babka, czy ten kugel, polecam koniecznie, zwlaszcza na jakis listopadowy zimny wieczor kiedy zaprosilismy za duzo gosci i nie popatrzylismy wprzody w portfel.
Niebywale mi sie spodobal ten miod z musztarda, miod w roznych konfiguracjach juz przerabialam, ale jeszcze nigdy z musztarda.
Jeszcze bardziej podobaloby mi sie owe danie (wpisane do ulubionych) podane przez "mezusia", niestety jak zwykle bedzie odwrotnie.
Haijle, tak jak kazda inna konfiture. Chleb z maslem, czy po prostu jak lubisz.
Jutro lece nabyc liliowy kapelusik, doczepie do niego nawet rozowa kokarde i jako kobieta ponadczasowa wyruszam w miasto, a
moze i w jakies nowe zycie? Moze w takim kapeluszu lagodniej patrzec na .....wyscigi sfrustrowanej spolecznosci, nie tylko tej wirtualnej. Kto wie? Ale co, jak zacznie sie wyscig na kapelusze? I jak Ci powiedza, ze w zwiazku ze zle dobrana kokarda nie masz prawa wypowiadac sie na tematy np kynologiczne? Oj Teresko, przenies watek na forum. Serdecznosci
Teresko, a ile tych burakow do proporcji ktore podalas? Pozdrowienia
Chyba jednak wyrzucic stara, zebrac pieniazki na kupno nowej, albo zlozyc zamowienie u Sw.Mikolaja, a potem delikatnie sie z nia obchodzic.
Chyba wyrzucic stara patelnie, zebrac pieniazki, albo poprosic Sw.Mikolaka o nowa.
Niagara8, znowu pierwsze slysze, my konsumujemy fenkula w ilosciach "ponad", i jakos nie zaobserwowalam zadnego wybuchu,
ale ,albosmy sie tak przyzwyczaili, albo jakos pewne molekuly co je dodajamy, jeszcze sie nie spotkaly. Niemniej wiadomosc dobra w pewnych sytuacjach, wlasnie sobie uprzyrzadzilam w celach medycznych, zobaczymy z jakim skutkiem.
ej bahusie, i Tobie sie pomylilo chyba, szarlotka to ciasto, a szarotka to kwiat, zgadzamy sie do szalotki-cebuli.