Cieszę się, że jest zainteresowanie tym pysznym - mówiąc nieskromnie - makowcem.:)
Dodałam do przepisu sposób wykonania lukru, który z tym makowcem stanowi duet doskonały.
Co do wiśni - nie mam doświadczenia z innymi jak domowe wiśnie w syropie.
Moim zdaniem mrożone dodane bezpośrednio do ciasta będą zbyt kwaśne a takie z kompotu
może już lepsze - ja dzień wcześniej wzmocniłabym je trochę nalewką wiśniową.
Pozdrawiam i wesołych świąt życzę .:)
Kłaniam się nisko za pomysł na sos. Jest wyśmienity- imbir, cytryna - sok i starta z niej skórka z dodatkiem cukru to baza doskonała, która stanowi o smaku tego sosu.
Jak ja jadłam dotąd rybę ?
Pychotka, polecam z przyjemnością.:)
Kakao spokojnie można pominąć.:) Znalazło się w składzie z powodu koloru, który dzięki dodaniu kakao jest ciemniejszy i tym samym jest lepszym tłem dla lukrowych ozdób.
Również pozdrawiam.
Danusiu, te pierniczki są sprzed dwóch lat, młodszych zdjęć nie chciało mi się wstawiać do biblioteki obrazów a były chyba jeszcze ciekawsze. Może kiedyś, jak znajdę trochę czasu i cierpliwości. Pozdrawiam Cię serdecznie.:))
Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, nawet orientacyjnie, ale dość dużo.:)
Ja piekę co najmniej z kilku takich porcji.
Nic a nic...:) Wręcz przeciwnie - polewa dodatkowo "uszczelnia" piernik i chroni ciasto przed wysychaniem. Ja również dzisiaj będę pierniki oblewać polewą i dekorować.
Megi65, ależ apetycznie prezentuje się ten makowiec…
Też lubię to ciasto za prostotę wykonania i przewidywalność jeśli chodzi o efekt końcowy. Zawsze pyszny, odświętny, daje możliwość wzbogacenia smaku według własnych upodobań tak jak Ty to zrobiłaś…:))) To świąteczny „pewniak”.
Kawę mieloną można bez obaw zastąpić rozpuszczalną. Może zapach kawowy będzie ciut słabszy...:)
W poszukiwaniu nowych, ciekawych przepisów na zupy z dynią w roli głównej, trafiłam między innymi na ten właśnie. Zaintrygował mnie duet: cząstki pomarańczy podduszone na maśle + cebulka ze szczypiorem. Jestem zdziwiona, że ta zupa ma tak mało komentarzy a zasługuje na jak najlepsze recenzje. Jest przepyszna – ja dodałam zdecydowanie więcej imbiru. Reszta bez zmian.Z przyjemnością będę wracać do tego przepisu...:)
Mając do dyspozycji solidny kawałek surowej szynki wieprzowej szukałam podpowiedzi na zagospodarowanie tego mięsa "na korzenną nutę". Przepis jest doskonały, jedyna zmiana to dodatek do glazury 2 łyżek sosu Worcester i 1 łyżki oliwy z ziołami.Reszta bez zmian.Mięso i sos smakowite, nietuzinkowe w smaku i "niesamowicie pyszne" nawet dla tych, którzy podobno nie znoszą duetu mięso i owoce a już goździki i mięso to wprost niejadalne jest.
W tym wydaniu wszystkim bez wyjątku smakowało wybornie!
Z przyjemnością polecam ten przepis bo wart jest choćby spróbowania...:)
Może skorzystasz z tego przepisu na masę kawową:
http://www.wielkiezarcie.com/recipe21642.html
http://www.wielkiezarcie.com/recipe22166.html - masa chałwowa
http://www.wielkiezarcie.com/recipe21943.html - masa zasmażkowa ( brzmi nieciekawie ale jes b.smaczna)
Białaka możesz zamrozić i wykorzystać kiedy bedziesz miała czas i pomysł na ich zagospodarowanie.
Może upieczesz mój sernik na białkach: http://www.wielkiezarcie.com/recipe21639.html
Moim zdaniem masa grysikowa niespecjalnie nadaje się do przekładania tortów.
Doskonale sprawdza się w ciastach miodowo - korzennych,kakaowych w towarzystwie powideł , natomiast tort jest ciastem bardziej szlachetnym, wykwintnym .
Może mogłabyś zrobić masę budyniową ( domowy budyń na żółtkach - przepis znajdziesz u mnie i nie tylko) - to mniej więcej podobny stopien trudności ale koszt trochę wyższy.
Może masa kawowa albo czekoladowa ?
Dzisiaj powtórka. Słonecznik uprażyłam na suchej patelni, chleb aromatycvzny, pyszny.Tym razem dałam po połowie mąki pszennej i żytniej razowej.
Mogłam dać parę łyżek wody więcej żeby ciasto było odrobinę luźniejsze - z wyczuciem konsystencji ciasta chlebowego jeszcze ciągle mam problem. To jednak tylko taki niuans...:)
Z chleba jestem bardzo zadowolona.Dzieki za przepis...:)
Upiekłam ten chleb już drugi raz ale tym razem zamiast ziół prowansalskich dodałam suszony czosnek niedżwiedzi . Zwarty miąższ, skórka chrupiąca , bardzo dobrze się kroi a jeszcze lepiej smakuje. No i w 100% na zakwasie...:)
Od tego chleba zaczynałam przygodę z pieczeniem chleba na zakwasie. I to był dobry wybór-chociaż teraz częściej piekę chleby chleby na zaczynie.
Z przyjemnością wracam do tego przepisu od czasu do czasu - czarnuszka razem z pozostałymi ziarnami decyduje o charakterze tego chleba.
Jestem w okresie fascynacji pieczywa na zakwasie i uszczęśliwiam swoich bliższych i dalszych kromeczkami bardziej i mniej udanych chlebów. Ciekawe, kiedy mi przejdzie...
Wczoraj piekłam ten chleb a dzisiaj zrobiłam zdjęcie za pomocą telefonu. Byle jakie, żółte ale jest dowód: