Na ok. 30 mini mazurków
Kruche spody:
1 kostka masła (200g)
2,5 szkl mąki pszennej
1 łyżka cukru waniliowego (lub 2 łyżeczki cukru i miąższ z 1 laski wanilii)
skórka otarta i sok z 1 małej cytryny
2 łyżki zimnej wody
1 żółtko
mała szczypta soli
Masa czekoladowa:
1 szkl śmietanki kremówki (30-36%)
3 tabliczki czekolady mlecznej (300g)
Dekoracja:
migdały, płatki migdałowe, kolorowe draże z czekoladą lub orzechami
Podobno mazurek trafił do nas z Turcji, o czym świadczą bakalie. Teraz jest jednym z najpopularniejszych ciast na Wielkanoc. Gości w niemal każdym domu i jest prawdziwą ozdobą stołu.
Przygotuj masę czekoladową. Śmietankę wlej do rondelka z grubym dnem, zagotuj, wrzuć pokruszoną czekoladę, wyłącz kuchenkę, przykryj rondelek i pozostaw na czas potrzebny do rozpuszczenia czekolady w gorącej śmietance (ok 10 minut). Dokładnie wymieszaj. Odstaw i czekaj aż masa zacznie tężeć. W międzyczasie przygotuj kruche spody do mini mazurków.
Zimne masło posiekaj z mąką, szczyptą soli i cukrem. Odstaw na 10-15 minut, następnie szybko zagnieć z żółtkiem, skórką otartą z cytryny, sokiem cytrynowym i zimną wodą. Ciasto powinno być elastyczne, dość miękkie, ale dać się wałkować. Kulę ciasta zawinąć w folię i włożyć na 30-60 minut do lodówki.
Chłodne ciasto, lekko podsypując mąką, rozwałkuj na grubość kilku milimetrów. Wycinaj kółka i wylepiaj wysmarowane masłem lub wyłożone papierem do pieczenia foremki. Dno dokładnie nakłuj widelcem. Jeśli obawiasz się, że spód się odkształci, przykryj każdą babeczkę krążkiem z papieru do pieczenia i wypełnij foremkę fasolą lub grochem.
Spody piecz w piekarniku nagrzanym do 180 st. C (ustawienie góra+dół) przez około 15-20 minut do lekkiego zrumienienia. Ostrożnie wyjmij i ostudź.
Każdy spód do mazurka wypełnij masą czekoladową i udekoruj. Wstaw do lodówki na około 12 godzin lub na noc.
Smacznego!
Foremki to sa mufinki czy na male tarty?
Jak się pewnie zorientować można ze zdjęcia - te większe są foremkami na tarty, natomiast ta mniejsza na muffinki - po prostu miałam tylko 6 do tart i 12-miejscową blachę z Ikei na muffiny, więc piekłam na przemian tu i tu :) Można użyć, co się ma pod ręką, a także wylepić ciastem większą formę, również tworząc rancik, a następnie wypełnić czekoladową masą - powstanie wówczas jeden większy, lecz równie pyszny mazurek :)
Wolałam się upewnić, te z tarty bardziej mi sie podobaja :)
Oj tak, mnie też :) Żałuję, że nie kupiłam więcej foremek - mam ich tylko 6 i okazuje się, że za mało - muszę dokupić :)
Trochę dużo przy nich pracy, ale bardzo smakowały wszystkim, najlepsze są na drugi dzień.
O, dziękuję za zdjęcie :) Mnie nie wydają się jakoś szczególnie pracochłonne, ale może ja po prostu lubię się dziubać w takich ciasteczkach. Bardzo się cieszę, że smakowały :)