Jesteś tutaj: / / Komentarze wystawione przez użytkownika jolka60

Komentarze wystawione przez użytkownika jolka60

jolka60

(2015-02-16 12:15)

Orszulko,to wprawdzie rodzaj likieru jajecznego,ale jeśli używasz nazwy przepisu na żółtka z cukrem,to raczej powinno być "Kogel-mogel".

jolka60

(2015-01-18 11:48)

Robię czasem ozorki w sosie musztardowym.Cebule pokrojoną w kostkę podsmażam na złoto,dodaję mąki,robię białą zasmażkę.Dodaje wodę,mieszam,żeby zrobił się na wpół gęsty sos.Przecieram go przez sito,dodaję musztardę,sól,pieprz,śmietanę,cukier.Zagotowuję i sos gotowy.Przepis znalazłam już wieki temu w jakiejś książce kucharskiej.

jolka60

(2015-01-02 16:22)

To nie mój przepis,ale cieszę się,że i moja rada się przydała.Jak już wspomniałam,sporo zależy od odmiany ziemniaków.No,i żeby jak najmniej mąki dodać (pszennej),dobrze je odparować i szybko zagnieść ciasto,od razu je gotować.Ale,co tam będę się mądrzyć.Już potrafisz.

jolka60

(2014-12-21 15:02)

Jeszcze jedno,odnośnie soli.Przypuszczam,ze chodziło Ci o małą zawartość jodu,a nie sodu.Najczęściej używana sól kuchenna (kopalniana lub warzona) to chlorek sodu.Do warzonych często dodawany jest jod.

jolka60

(2014-12-21 14:52)

Maria ma rację,to jest zakwas.Ja jednak w innej kwestii.Mianowicie,chodzi o ten nalot,bo nie za bardzo rozumiem.Jedyny biały nalot na powierzchni kojarzy mi się z pleśnią,a wówczas należy wszystko wylać i nie spożywać,a nie przecedzać.Chyba,że chodziło ci o piankę.

jolka60

(2014-12-20 11:23)

Izma,żle zrozumiałaś,czemu wcale się nie dziwię,bo NeeKix ma problemy z prawidłową polszczyzną.

jolka60

(2014-12-20 11:20)

Izma,nie zrozumiałaś,czemu właściwie się nie dziwię,bo NeeKix ma problemy z polszczyzną.

jolka60

(2014-12-17 01:31)

Temat powraca jak bumerang, a najważniejsza i tak prosta rzecz jest pomijana,niezrozumiana czy zapomniana.Wystarczy stosować prawidłowe nazwy tych produktów,a nie będzie pomyłki ani problemu.Śmietanka to nazwa handlowa śmietany słodkiej,śmietana oznacza kwaśną ( czyli ukwaszoną śmietankę).Póżniej można dyskutować o zawartości tłuszczu.

jolka60

(2014-12-15 11:27)

Odpowiedż do Ady właśnie zamieściłam,ale w dyskusjach.

jolka60

(2014-12-15 11:27)

Ada,rozbawiła mnie Twoja wypowiedż.W pasztecie nie czujesz pasztetu?Jeśli spodziewałaś się smaku mięsa,to oczywiście,że go nie znajdziesz.Pasztety są różnego rodzaju,bezmięsne również.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pasztet

jolka60

(2014-12-07 14:21)

Carolotta,nie neguję smaku Twojego sera.Tyle,że to ser topiony,a nie żółty,według określenia handlowego.Prawdziwy żółty ser nie zawiera sztucznych dodatków,wbrew temu,co zasugerowałaś.Twój ma sodę,która wcale nie jest konieczna.Wystarczy nieco "postarzeć" ser,aż zgliwieje i da się z łatwością stopić.

jolka60

(2014-11-29 07:58)

Ada,dasz sobie radę.Wystarczy dobrze utłuc,obojętnie jakim tłuczkiem do ziemniaków.Ja czasem robiłam to i widelcem,długim,mocnym.Bardzo dobrze się  ubiły,a póżniej "ukręciły na puszystą papkę.Dużo też zależy od odmiany ziemniaków.Do kopytek nic nie dodawałam oprócz zalecanych składników.Na puszyste,do drugiego dania różnie..masło (czasem i margarynę) lub słodką śmietankę.

jolka60

(2014-11-28 07:58)

U mnie tak:

Patelnia lekka,cienkie dno,niekoniecznie teflonowa. Rozgrzaną natłuszczam również najczęściej słoniną (lub skórką).Wypróbowałam już kilka innych sposobów i tłuszczów i wróciłąm do słoniny.

Ciasto rozlewam nad lekko przechyloną patelnią ,tak nią manewrując,żeby równo ją pokryło.Niekoniecznie nad ogniem.To nie trwa długo,a patelnia jest wystarczająco rozgrzana.

Do przewracania nie używam łopatki,naleśniki obracam w powietrzu,dlatego nie lubię patelni typowo naleśnikowych,bo mają niski rant.Kiedy obrócić?Wtedy,gdy ,po ruszeniu patelnią,lekko się po niej poruszają,szeleszcząc przy tym.Jeśli gdzieś "złapało z brzegu,podważę łopatką,ale to rzadko się zdarza.

Ciasto-3 do 4 jajek na kilkanaście naleśników.Reszta składników,bez wyliczania proporcji.Olej dodawałam żeby nie natłuszczać patelni,ale już nie dodaję.

jolka60

(2014-11-20 10:48)

Faktycznie,"flaczki" z kalmarów są bardzo smaczne.Po raz pierwszy zaczęłam je kupować już ponad 20 lat temu.Gdy sklepy zaczęły świecić pustkami,a w rybnym królował głównie błękitek,pojawiły się tuszki kalmarów.Tanie,ale mało kto wtedy wiedział,co z nich robić.No i rybnym były broszurki z kilkoma przepisami na nie.Póżniej często gotowałam.Teraz faktycznie są drogie,ale może się skuszę.Aha,gotowałam je bez śmietany.

Najbardziej aktywni

  • Przepisów: 273
  • Artykułów: 7
  • Filmów: 0
  • Galerie: 0
  • Przepisów: 55
  • Artykułów: 0
  • Filmów: 0
  • Galerie: 1
  • Przepisów: 29
  • Artykułów: 5
  • Filmów: 0
  • Galerie: 0
  • Przepisów: 23
  • Artykułów: 0
  • Filmów: 0
  • Galerie: 7
  • Przepisów: 0
  • Artykułów: 0
  • Filmów: 0
  • Galerie: 0
  • Przepisów: 10
  • Artykułów: 0
  • Filmów: 0
  • Galerie: 0
Zasady dotyczące cookies
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
Zamknij