Oczywiście - złe wyrażenie. Proponuje... :)
Radziłbym postąpić tak jak nakazuje crizz, choć nie jestem w 100% przekonany, że się uda. Ważna jest konsystencja na końcu, tj. gęsty syrop. Jeśli takowy wyjdzie i będzie smaczny - spokojnie można zastąpić mleko kokosowe.
Piękne zdjęcie.
Oczywiście, dodajemy 2 jajka do masy serowej. Forma ma średnicę ok. 22 cm. Lukę już uzupełniam. Pozdrawiam.
Rzym jest cudowny, zwiedzanie Go to doznanie niemal mistyczne. Miasto jakby wyrwane ze świata, ponadziemskie i nadzmysłowe. Sztuka bije z każdego zakątka i nie trzeba być wierzącym, by podziwiać piękno bazylik czy katedr.
Uwielbiam kasztany i takie właśnie kasztaniaki z nich. Cuda jesieni.
Uwielbiam klocki LEGO. Sam byłem w te wakacje w podobnym LEGO World w Holandii. Dużo skromniejszym, ale zawsze coś. Robi wrażenie ogrom ludzkiem pracy i wyobraźni. Cudo.
Ależ tu chaos w opisaniu. A tak ciekawy przepis...
To prawda, ciasto drożdżowe robi się nieco "na oko". Nie da się skomponować idealnych proporcji. Trzeba "czuć" ciasto i odpowiednio dobierać ilość składników w trakcie wyrabiania.
To musi być nieziemsko cudowne. Połączenie Bogów - Wanilii i Maliny. Ach...
Mi wyszły 4 takie spore "kielichy" deseru.
Brak słów na ludzką złośliwość, kąśliwość i zazdrość. Przykro mi, że są tacy ludzie na WŻ. Bardzo wam współczuję. W regulaminie Wielkiego Żarcia jakoś nie natknąłem się na informację, że przepisów nie mogą komentować Przyjaciele czy rodzina. Nie wiem, co w tym takiego wstrząsającego, że Przyjaciółka pozytynie wypowiada się na temat próbowanej przez nią u mnie potrawy. Swoje życiowe frustacje proszę przelewać w inny sposób i nie tutaj.
Proszę dać śmiało mrożone. Ja też często właśnie mrożonych owoców do tego przepisu używam.
Smakowicie się zapowiada...
A przydałoby się beciak, bo niedługo Cię wiatr zdmuchnie.