Miło mi, że zupa zyskuje zwolenników, ale również dlatego, że stanowi inspirację do tworzenia własnych wersji z ulubionymi przyprawami:) Pozdrawiam serdecznie:)
Dojrzewałam do adżiki dłuższą chwilę... I dojrzałam (nie ukrywam, że również za sprawą cen poszczególnych składników;)), więc dusi się to, ostre jak diabli (czyli tak jak lubię!), pyszne już teraz! Jedyną modyfikacją z mojej strony było zwiększenie ilości czerwonej papryki do jednego kilograma i moment dodania czosnku - dwie główki poszły do gara od razu, a cztery kolejne pójdą na pół godziny przed końcem gotowania. Mam nadzieję, że dołączę do grona zadowolonych z przepisu:)
Doprawdy, szybka akcja z tymi łazankami, mycho (i z całą resztą przepisów autorki)..;) Zapewne przepis jest udany - bardzo wiele osób jada łazanki z kiszoną kapustą, sama wolę w tej wersji, choć lubię obie, taką jak podała bytomianka również. Nie trzeba się aż tak napinać..:) Jeśli przepis jest dobry, obroni się sam..;)
Z kopytkami nie jadłam, ale w dzieciństwie bardzo często w piątek mama serwowała ziemniaki tłuczone z gęstym, aromatycznym sosem grzybowo-śmietanowym (a poza sezonem z pieczarkowym). Mieszałam te ziemniaki z sosem na breję, która wyglądała okropnie, ale smakowała przednio, zwłaszcza z ogórkiem kiszonym. Poezja! Muszę spróbować z kopytkami!
Bardzo mi miło, że placki cieszą się powodzeniem. Pozdrawiam:)
Cieszę się, że posmakowała:) Na zdrowie!
Zrobione wczoraj po raz drugi w tym roku. To zdecydowanie mój ulubiony przepis na ogórki małosolne!:)
Ulubiony drink mojego ulubionego "Djuda" ("Big Lebowski" braci Coen), pił go non stop!:) Zapisuję w ulubionych!
Wyluzuj, chłopaku z tą reklamą..
Bardzo smaczne ciasto! Pulchne, wilgotne i ekspresowe. Zwiększyłam tylko nieco proporcje (cukru dałam szklankę), bo mam większą blaszkę. Zrobiłam dziś rano, a już nie ma połowy:). Dziękuję za pyszny przepis!
Znalazłam i wykonałam ten chłodnik za sprawą Ulli i wątku "chłodniczego", za co z tego miejsca pragnę serdecznie podziękować, bo ja, zwolenniczka zup gorących, zakochałam się w tym chłodniku tak samo jak w gazpacho. Jest to jeden z niewielu przepisów, który wydrukowałam i trzymałam się ściśle proporcji, głównie dlatego, że w chłodnikach prymu nie wiodę.. Ale do rzeczy..
Chłodnik pyszny, orzeźwiający i wbrew temu co bahus twierdzi w dyskusji na forum a propos chłodników;) - absolutnie fenomenalny dnia następnego - smaki przeszły, żaden nie dominował, za to super się uzupełniały, czosnek złagodniał, a papryka oddała swój aromat i smak. Pierwszego dnia jadłam w wersji oryginalnej, drugiego zaś z dodatkiem papryczki chili, fety i koperku. Z czystym sumieniem i zdziwieniem zarazem muszę stwierdzić, że dodatek sera nie wpłynął na smak zupy mimo swego mocnego smaku, właściwie nie było go czuć w tej feerii smaków i aromatów.
Co tu dużo mówić..;) W tym tygodniu robię znowu!:) Polecam wszystkim, nie tylko chłodnikożercom!:)
Bardzo smaczny gulasz. Miałam trochę mniej łopatki, więc zmniejszyłam ilość pozostałych składników, a zamiast pasty użyłam suszonej papryczki chili i ostrej sproszkowanej. Mięso po prostu rozpływa się w ustach. Dziękuję za przepis.
Ekspresowe i pyszne! Dodałam do ciasta odrobinę maślanki naturalnej i, tak jak ktoś radził wcześniej, ubiłam białka jaj, rabarbar sparzyłam. Od dziś to moje dyżurne ciasto weekendowe.