Zgadzam się bez mrugnięcia okiem, że tak podane jajka są rewelacyjne:) Robię je co prawda niezbyt często, ale regularnie, z tą małą różnicą, że dodaję jeszcze pomidory. I tym sposobem dzięki Tobie (boś mi przypomniała:)) zaserwuję takie jajeczka na niedzielne śniadanie, a co!;) Pozdrawiam!
Ten sam przepis już mam w ulubionych od bardzo dawna.. http://www.wielkiezarcie.com/recipe4141.html.. Ale dziękować za przypomnienie..;)
Renataz36, nie ma szans na to, by zastąpić smak i aromat suszonych pomidorów świeżymi..:/ Naprawdę warto się w nie zaopatrzyć (są dostępne w lidlu i od jakiegoś czasu również w Biedronce). Spróbuj, a nie pożałujesz..:)
Oooo, maj gad!:) Mam nadzieję, że teraz do każdego przepisu będziesz dołączać filmik instruktażowy serwowania dania, a może i wykonania potrawy "krok po kroku"..?:) Bardzo miło obserwować jak WŻ ewoluuje. I - choć oczywiście zakochałam się w pierwotnej wersji..:)) - przyjemnie jest widzieć pasję, z jaką tworzona jest ta strona. Pozdrawiam serdecznie!:)
Ja również w ten sposób robię wszelkiego rodzaju pulpety, klopsy czy kotlety mielone. Dzięki otrębom, które fantastycznie wchłaniają wodę (płyn) nie trzeba masy mięsnej zagęszczać bułką tartą. Trzeba jednak uważać, by nie przesadzić z ich ilością (bądź też z czasem, na jaki odstawiamy mięso), bo wychodzą dość suche i twarde, zamiast mięciutkich i delikatnych - wiem z doświadczenia:). Bardzo fajny pomysł na zdrowszą wersję nieśmiertelnych pulpetów:)
Mięsko właśnie siedzi w piekarniku. Tym razem robię z szynki. Mam nadzieję, że wyjdzie równie pyszne:) Wesołych Świąt!:)
Popełnione i zjedzone po raz kolejny, dwie wielkie sztuki stygną na jutro, bo odkryliśmy, że na zimno też pyszne:)
Jest kwaśny, a jak wiadomo, kwas powoduje, że warzywa, czy w tym przypadku ryż "dochodzi" dużo wolniej. Przygotowuję w ten sposób kurczaka z przepisu onlyred i gwarantuje Ci, że ryż nigdy nie wyszedł mi "ciapowaty".
Cieszę się, że sernik smakował, zwłaszcza, że mam ograniczony repertuar bo sama nie przepadam za słodyczami. Ten przepis (a także ten na szarlotkę) zawdzięczam swej Rodzicielce, zatem dla Niej Wasze słowa uznania:) Dzięki i pozdrawiam.
Przecier to nie koncentrat, zatem na pewno szklanka to nie za dużo..
Rybka dobra, choć odrobinę za słodka (mimo, iż zmniejszyłam ilość cukru w sosie). Smaczna i ciepła i na zimno. Spróbuję jeszcze raz, ale pokombinuję z przyprawami.
Zakładam, że to pomidor i czarne oliwki, a kropeczki to sos balsamico..:) Zgadłam?:)
Super! Przy najbliższej okazji wypróbuję:)
Otrzymam odpowiedź?
Już objaśniam, bo być może to, co dla mnie oczywiste nie musi być takie dla innych. Ja zawsze wszystko, cokolwiek to jest, podgrzewam w mikrofali pod przykryciem, ponieważ mikrofala podgrzewa wodę (jej zawartość) w produkcie, zatem im mniej wody tym szybciej się zagrzewa (czasem nierównomiernie). Ulokuj czosnek w naczyniu, przykryj je folią spożywczą (możesz wlać odrobinę wody lub włożyć obranego ziemniaka) i zagrzej. Sprawdź po 4-5 minutach, bo stopień zapieczenia zależy też od ustawień mikrofali.