W końcu czego się nie robi dla gości, aby byli zachwyceni stołem..:)
Robię je właśnie chyba po raz czwarty ! Cuda nad cudami :)
Ja szykowałam 2 dni wcześnie, trzymałam w torebce papierowej w lodówce.
Miły wierszyk i prawdziwy, bo mam nadzieję,że ktoś dokarmia zwierzaczki .Pozdrawiam autora...
Dziękuję pięknie k-lechu :) Ty też nieźle sobie radzisz...
:) Dziękuję !
Dziękuję bardzo się cieszę...
Cieszę się :) A barszczyk śliczny; skąd wytrzasnęłaś taką pomysłową filiżankę, bo jest chyba w kształcie serca ??
Cieszę się,że Jędrek smakował.My także robimy go dość często :)
:)
"Nie cza chwalić, cza robić" - jak mawiał pewien góral.A roboty niestety sporo :)
Gdyby to strzelanie coś tylko dało...Strzelałabym 25 godzin na dobę.
Musztardko droga...prawie Mickiewicz. A prawie robi wielką różnicę - jak pewnie wiesz z reklam ! Pozdrawiam...
Hahahaa...dobre, ale chyba nie dla milusińskich. Jak kiedyś WŻ będzie zakładał kabaret, to z czystym sumieniem polecę Twój tekst Musztardko...