Madziu, ostatnia niedziela była Twoim dniem w mojej kuchni:) Nie tylko usmażyłam placuszki z cieciorki wg. Twojego przepisu, ale skusiłam się też na faworki :) Powiem tak... Gdybym dysponowała mnóstwem czasu z pewnością wykonałabym "Faworki tysiąca bąbelków" wg. Wkn, ponieważ jednak takim nadmiarem czasu nie dysponowałam wybrałam Twój przepis, który miał dla mnie dwie ważne zalety -jest szybki, a faworki i róże mogą zrobić nawet mniejsze dzieci, bo ciasto nie jest jakieś potwornie delikatne. Wprawdzie faworki, nie są tak kruche jak z przepisu Wkn, ale i tak bardzo nam smakowały. Coś za coś, jak się mawia... Za to przemiło spędziłam czas z moimi miśkami, a ten zaoszczędzony spędziliśmy na placu zabaw paląc kalorie :D
Jestem jak najbardziej za:) Zrobiłam te placuszki na niedzielny obiad i bardzo nam posmakowały.
Na jednego skusiła się nawet córa, która mięsa od jakiegoś czasu nie je już w ogóle! Placuszki pochwaliła też moja mama, która wpadła na pogaduchy, a moje "dietetyczne eksperymenty" traktuje z dużą ostrożnością;) oraz mąż, który stwierdził, że to świetna przekąska po treningu. I chociaż na obiad usmażył sobie schabowego, to placuszki podjadał ze smakiem przez cały dzień :)
Dziękuję za przepis :)
Robię w niedzielę -dziękuję za taki szybki, nieskomplikowany przepisik :):):)
Muszą być pyszne!!! Uwielbiam ciecierzycę!! :)
Już nie mogę się doczekać moich śniadań po wykonaniu tego crunchy! Czuję, że będzie pysznie!!!
Hm.. Szkoda, że zdjęcie takie malutkie, ale sam przepis wygląda interesująco więc ląduję w ulubionych :)
Herbatko, przepis jest na blaszkę 40x25..
Oj, trzeba się na poważnie wziąć za pierniczenie, tym bardziej, że w tym roku będziemy je rozdawać bliskim z okazji świąt... Oj już słyszę piski radości w wykonaniu moich dzieciaków...
A dekoracje przepiękne! Masz talent :)
Robiłam to ciacho już jakiś czas temu, w trakcie sezonu truskawkowego i posmakowało nam tak bardzo, że brat zażyczył sobie to ciacho zamiast tortu na urodziny, a mama zabrała takie na ostatni dzień w pracy, gdzie również spotkało się z zachwytem tak więc mogę spokojnie polecić:)
Wypróbowałam i muszę powiedzieć, że są pyszne, a do tego mają apetyczny żółto-pomarańczowy kolor :) Jedyne co mogę powiedzieć negatywnego to zbyt duża według mnie ilość cukru. 2/3 czy nawet połowa tej ilości wystarczy by babeczki były smaczne :)
Moje ulubione klimaty jeśli chodzi o jedzenie -ciecierzyca, soczewica, ryż i pomidory w jednym garnku na ostro.. Po powrocie z urlopu będzie próba :)
Robiłam w ubiegłym roku na wielkanocne śniadanie i chyba jutro znów to powtórzę -pyszne:)
Bardzo apetyczne! Aż ślinka cieknie!!!