Sprawdz jeszcze czy na pewno do ciasta uzywa sie tylko make ziemniaczana. Duzo pieke, ale przyznam ze nie spotkalam jeszcze ciasta robionego na bazie tylko maki ziemniaczanej. Czy nie pominelas czasem tez maki pszennej?
Jeśli mogę pomóc, to w moim przepisie do ciasta dodaje się 1,5 szklanki mąki pszennej a nie ziemniaczanej. Masę robię zaś budyniową : 1/2 l mleka, 1/2 szkl.cukru, budyń waniliowy - ugotować budyń, utrzeć z 1 kostką masła.
Potwierdzam, smaczny i fajnie wyglada. Robie podobny, choc nie sprawdzalam, czy identyczny.
Ale heca! Robie od lat taki placek, ale w moich zbiorach nosi nazwę "kruchy placek" a potocznie nazywam go placek "skubany". Przepis maja ode mnie wszyscy chyba znajomi, a ostanio córka dała go też koleżankom z pracy. I jakież było moje zdziwienie kiedy wczoraj mówi, że koleżanka prosiła ją, zeby dać jej jeszcze raz przepis na plesniak bo zgubiła. Zrobiłam oczy, bo nie mam żadnego pleśniaka. W końcu dogadałyśmy się o które ciasto chodzi a dziś sprawdzam w przepisach na WŻ i rzeczywiście, taki placek ma też taką nazwę.
Ale do rzeczy. Ja ciasto skubię, tzn.biore po małym kawałeczku i ściskam w palcach na takie powiedzmy małe prażynki /tak mi się to kojarzy/. Pierwszą warstwę lekko ugniatam, na to daję powidło wymieszane z różą, posypuję obficie bakaliami /przeważnie orzechy i rodzynki/, dalej skubię ciasto ciemne, piana z cukrem i ciasto jasne. Te "prażynki" są już same w sobie dekoracyjne, ale można po wierzchu lekko potrzebać pudrem. Spróbujcie. A ciasto rzeczywiście godne polecenia.
myślę, że Inka w pospiechu zamiast kwasek cytrynowy napisała cukinia
Robie taka jarzyne, choc nieco w innym skladzie: po 1/2 kg cebuli,marchwi,pietruszki, 1 seler - to scieram na grubych oczkach, po 1/2 kg czerwonych pomidorow i porow -to kroje, po duzej garsci natki koperku i liscia selera i do tego 1/2 kg soli. Warzywa mozna zreszta mieszac dowolnie, jak kto lubi, wazna zasada, aby sol stanowila zawsze 20% wagi wszystkich warzyw.
Bardzo smaczne! Też użyłam tarki, bo nie chciało mi się kroić.
Obowiązkowo kapusta i pomidory, choć ja często daję przecier pomidorowy
Robię podobne danie, z tym że daję 1/2 kg parówek /wolę grube bo są mięciutkie/ i 1/2 kg pieczarek. Bardzo dobre. Polecam.
a może więcej szczegółów, bo widzę, że nie smakowało albo też się nie udało?
Cieszę się, że smakował.Ja też muszę robić następny, bo z olbrzymiej tortownicy mój syn sam spałaszował 3/4, ale z nim jest tak zawsze i dlatego muszę robić zawsze z podwójnej porcji. Dzięki za miłe słowa.
Jeszcze jedna uwaga - można wyłożyć też calą masę od razu na biszkopty i powkładać truskawki, jedna obok drugiej, tak aby "schowały się" całe, powierzchnię wyrównać i zalać galaretką. Sposobów może być wiele, zależnie od inwencji twórczej wykonującego. Ostatnio zrobiłam w tortownicy o największych rozmiarach, z podwójnej porcji , wprowadając jeszcze galaretkę w środku masy, tzn. wyłożyłam 1/2 masy, ułozyłam dość duze truskawki czubkami ku górze, wciskając je trochę w masę, zalałam galaretką/ z 1 torebki/ w taki sposób, aby 1/3 wysokości truskawek wystawała ponad galaretką, potem wyłożyłam drugą połowę masy, na nią połówki truskawek i plasterki banana ułożone w jakiś tam wzór, na wierzch znów galaretka /z 2 torebek/.
Przepis jest na kostkę masła 250 g, dawniej tylko takie było. Obecnie jest różnie pakowane, ale przyznam, że nie zwracam na to zbytnio uwagi - zużywam zawsze 1 kostkę masła, taką jaką mam /zwracam natomiast uwagę aby to było prawdziwe masło, bez dodatku oleju/. Co do wielkości tortownicy - zamieściłam informację w dodatkowych uwagach. Tortownica 21 cm będzie odpowiednia, ale też dużo zależy od wielkości truskawek.
Nikolko, oczywiście że można zamrozić, ale nie kazdy ma zamrażarkę /ja mam, ale przepis może sie przydać tym, którzy jej nie posiadają/, a poza tym tak przygotowana botwinka jest potem szybka w użyciu i ...no, moim zdaniem smaczniejsza niż ta z mrożonki.
A na marginesie - drugi komentarz to chyba przez pomyłkę tu zamieściłaś?