Bardzo przydatny artykuł - też już zaczynam zastanawiać się nad przedświątecznym planem :) Nawet w ubiegłym roku o tym pisałam, ale pewnie tekst utonął w czeluściach niepamięci Żarłoczków :}
Piękne, piękne, piękne i na pewno pyszne - wykrzyknik :)
O, faktycznie - ze świeżą będą pewnie jeszcze lepsze! U nas w końcu na obiad był sos z tuńczyka z puszki i pomidorów - na zakupy nie starczyło czasu :/
Cieszę się, że dynia znalazła zastosowanie i że ciacho smakowało :) Dziękuję za podzielenie się opinią na temat przepisu!
Tak, dobrze to określiłaś - dzieciaki lubią maczać w niej kromy chleba i pałaszować :)
No pięknie - i teraz mam dylemat, czy przeznaczyć twaróg na leniwe z ziemniakami, czy jednak lecieć po kapustę kiszoną i smażyć Twoje krokiety :)
Też taką bardzo lubię :)
Łoj tam, łoj tam - głupio było w silikonowych rękawiczkach kleić te kasztanowe ludki :D
Oj szkoda, bo co świeże maliny to świeże maliny - czasem odnoszę wrażenie, że te wrześniowe odmiany są właśnie najsmaczniejsze :)
Przepis super - proste składniki i zdrowa, lekka, pełna smaku potrawa.
Prosimy jednak o nietraktowanie serwisu jako miejsca darmowej reklamy - na podanie adresu swojego bloga jest miejsce na stronie domowej, a nie w każdym przepisie. Wpisy reklamowe będą na bieżąco usuwane, liczymy na zrozumienie.
Super, że zupa wciąż ma zwolenników :) Dziękuję za miłe komentarze.
Placki - zrób z niego placki pankracki :)
Ten rudy psi pyszczek musiał należeć do tego samego właściciela co koniowate - nie odstępował pana i brony na krok :)
Jak ja lubię te Twoje zdjęcia z małymi Pożeraczami w tle
Imponująco to wygląda - pysznie się zapowiada zima :)
Dzieci i makarony - to połączenie, o którym można by książki pisać. Jedne chcą jeść tylko jeden kształt makaronu, inne jak mali wynalazcy poszukują wciąż nowych doznać wzrokowych. Ja dziś odkryłam makaron Barilli w kształce podłużnych muszli - śmieszny jest - jutro gotowanie do pulpetów z sosem - pewnie będzie pyszny :)