Basiu, taka blaszka wydaje mi sie troche za duza - ja robie to ciasto w malej tortownicy. Nie mam wiec porownania. Tu raczej zwiekszylabym proporcjonalnie ilosc skladnikow.
Zobaczymy za tydzień jak mnie ono wyjdzie, będę go robiła w blaszce 25/40 - chyba nie za duża? dam znać jak wyjdzie, pozdrawiam.
Ciasto jest rzeczywiście pyszne, ja też mam kilka przepisów tego samego ciasta od różnych osób i za każdym razem różnia sie tylko nieznacznie, teraz spróbuję upiec wg Twojego przepisu.
Przeczytalam przepis o ktorym pisalas - nie znalam go wczesniej. Ten, ktory tu zamiescilam dostalam jakis czas temu od mojej tesciowej - to ciasto pieklam juz kilka razy - zawsze mi wychodzi i zawsze robie tak jak moim przepisie - czyli mieszam najpierw skladniki, posypuje je na koniec dosc grubo pokruszonymi drozdzami - reszte wyrabiam po okolo 12 godzinach.
podobne do drożdżówki nocnej /Xenki/ zresztą przepysznej, tylko tam nic sie nie miesza.
to będzie na pewno pycha. robię coś podobnego tyle że na brytfannie a z pokrojonego kurczaka formuję kotlety i na to daję te podduszone warzywka, posypuję serem i zapiekam w piekarniku. to jest rewelacyjne. jemy to najczęsciej z frytkami i surówką. ale z ryżem także.
Ciastka moze nie sa rewelacyjne ale smaczne. Jezeli potrzebuje sie cos na szybko do kawki i bez wyszukanych skladnikow to te ciasteczka sa godne polecenia.
Zrobiłam dziś na obiad. Oczywiście wyszły pyszne. Rodzynki to strzał w 10 :D Dzięki za przepis!!!
Ciesze sie, ze Ci smakowalo :) Mi zawsze wychodzi, goscie i rodzina chwala i domagaja sie jeszcze :D I tak jak piszesz - nie jest zbyt slodkie, co w przypadku "tortopodobnego" ciasta wg mnie jest bardzo wazne
Robiłam wczoraj to ciasto! Biszkopty nasączyłam i przełożyłam marmoladą różaną. Mimo tego, że robiłam wszystko bardzo wolno (mam złamaną lewą rękę) ciasto wyszło super; wilgotne, pachnące i bardzo smaczne. Nie przeciełam tylko ciemnego biszkoptu, a ciasto złożyłam; ciemne, marmolada, część śmietany, jasne, reszta śmietany i dodatki. Bardzo fajny przepis. Aha, do ponczu nie dawałam cukru, tylko woda i cytryna. Ciasto jest słodkie, ale niezbyt mocno. Pozdrawiam.
oczywiscie mialo byc "braku rodzynek" ;)
No bo ja sobie rodzynek w tych "pierogach" nie wyobrazam :)
"Smak jak z budki" brzmi jak komentarz negatywny - ale o osiagniecie wlasnie takiego smaku mi tu chodzilo
Wersja z jajkiem brzmi ciekawie, sprobuje, ale raczej jesienia - wtedy ta zupa wydaje mi sie smakowac najlepiej :)
Noo ja tez na łatwiznę poszedłem. Opuściłem mąkę i żółtko. A no i zamiast groszku ptysiowego dałem jajeczko na twardo. Świeta zupka. Dodałem ją do ulubionych. Polecam wszystkim.