Dziękuję za miłe słowa:) Postaram się pokazać Wam Solanki o różnych porach roku...tyle tylko że tych bajkowych zimowych widoków nie potrafie fachowo "obfocić"
Jako, że ucierane ciasta wychodzą mi z pokazowym zakalcem popodziwiam sobie jedynie zdjecia i powyobrażam sobie ten smak ;)
Żuczek jak najbardziej źywy:)
Fotki teściowej będą następnym razem bo dziś kierunek przeciwny- sanatoryjne akwarium trza było obejrzeć i ryby policzyć.
Kolejna odsłona Solanek będzie już w bardziej kolorowej wersji-z osadzonymi kwiatowymi dywanami.
Produkcję ażurowych pisanek już zakończyłam w tym roku, teraz z dzieciakami robimy baranki z masy solnej
iwett...rób, rób:) ja w tym roku kupiłam jakieś felerne wydmuszki...pękały mi na potęgę:(
Polecam:) robiłam jakiś czas temu (z bardzo podobnego przepisu) dzieciaki sie zajadały, a ja-wstyd sie przyznać-nawet następnego dnia głodu nie odczuwałam :D
pysiu...pozwolę sobie odpowiedzieć zamiast autorki bo jakoś w ostatnich dniach nie jest dostępna....jak najbardziej mozesz użyć oleju rzepakowego (jest zdecydowania bardziej neutralny w smaku niż słonecznikowy)...myslę, że Megi zaproponowała w przepisie olej słonecznikowy z tego względu ze powino sie go konsumować "na surowo"...i niedziela jak najbardziej wystarczy żeby smaki przegryzły sie do Wigilii
Urocze! Gratuluję zdolności:)
ojojoj! jak ja dawno nie robiłam! chyba sie leniwa zrobiłam bo dłubania przy tym sporo jest. znacznie cześciej robię kurczaka+żelatynę....a ta tradycyjna wersja to u mnie nóżki(nazywane prze mojego ojca spacerówkami:) )+biodrówka+golonka
Wkn-ja przepis tez cały widzę. Chodziło mi o mój wpis....naprodukowałam się a widać tylko co to zacytowałam....więc dokończyłam myśl w kolejnym komentarzu:)
a dlaczego mi "zeżarło" dalszą część wpisu??? Czy to tylko ja mam problem z dynią? O ile świeżo zerwana kroi sie cudnie, o tyle później potrzeba mi chłopa z siekierą co by to porąbał :) Tak czy siak dynie uwielbiam i musze jeszcze poczynić zapasy dyniowego puree. (u mnie pieczona, okaleczona blenderem i zamrozona)
"Jesienią najpierw używam dyni do dekoracji domu, później, po kilku tygodniach rodzina zjada je ze smakiem w różnych potrawach"
Bonieś, a używasz tylek Wiltona czy jakis innych? bo na Wiltona ciągle szkoda mi pieniędzy (zwłaszcza, że torty piekę tylko na "domowy" użytek, raptem ze 2-3 razy do roku). Mam kilka różnych kompletów ale różyczki ciagle z nich wychodzą takie sobie...Chyba coraz bardziej przekonuję się (po raz kolejny zresztą) ,że lepiej odżałowac kase i kupić raz a porządną rzecz ;)
Zuzanno:) tutaj masz ściagawki:
https://www.youtube.com/watch?v=1JpLr11fIhg
https://www.youtube.com/watch?v=p1NMUNNYVrE
https://www.youtube.com/watch?v=EuJXNpvb1Ek
a na tym filmiku widać opcję "dwukolorowego" kremu
https://www.youtube.com/watch?v=JMYxseozOT0
mam nadzieję, że bonieś się nie obrazi :)