Z grysikiem też już próbowałam ale chyba wolę z płatkami owsianymi + odrobina majeranku :)
Proponuję wypróbować odmianę " Tajfun". Dzis właśnie z nich robiłam i wyszły bardzo fajne nawet bez odciskania ( zależało mi na czasie) z odrobiną mąki pszennej.
Wiosna w najpiękniejszej odsłonie:)
Jakiś chochlik wkradł się do przepisu?
Zrobiłam wczoraj, bo tak mnie jakoś naszło na wytrawne drożdżowe, na pewno będą powtórki:)
Z blachy 25x40 spokojnie zrobisz 20 porcji :)
Pytanie może i głupie ale co tam:)
Kiełbasę dajesz ze skórą czy jednak bez?
W składnikach na ciasto nie widzę cukru. Tak ma być, czy tylko wkradł się błąd ?
Co do jabłek reneta renecie nie równa o czym przekonałam się piekąc właśnie to ciasto.
Jesienią gdy miałam jeszcze własne jabłka ( złote renety, jonatany) beza zawsze wychodziła krucha. Później kupowałam takie duże z pięknym rumieńcem i też było ok. Ostatnio zakupiłam niby szarą renetę ale już " na oko" jakaś taka bardzo szaro - zielona była i jak się okazało bardzo soczysta, beza wyszła niska i wilgotna co widać na pierwszym zdjęciu. Dlatego właśnie napisałam by jabłka nie były zbyt soczyste.
Brzmi ciekawie.
Do wypróbowania w odpowiednim czasie:) Tylko tak mnie troszkę kusi by ogórki jednak najpierw przesmażyć na wiórku masła:)
Wow !!! Bardzo ładne.
Z ciekawości zerknęłam na przepis Różyczki i widzę tam więcej różnic jednak mniejsza z tym:).
Zrobiłam się ostatnio zbyt leniwa by zadawać sobie trud tarcia jabłek:):):) Dodatkowo trzeba by jeszcze później umyć garnek po smażeniu :) Przechodzę ostatnio na totalny minimalizm jeśli chodzi o prace kuchenne a jeśli jak piszesz jest to jeszcze bez szkody dla smaku, tym lepiej:)
Stało się jak się stało. Po prostu zdobyłam nowe doświadczenie :) W kuchni czasem tak jest, że coś się uda lepiej lub gorzej. Tym razem było to " gorzej", jednak gdyby nie błędy nie wiedzielibyśmy jak jest " dobrze".
Pączki robiłam z podwójnej porcji.