Drożdże wymieszane z cukrem pięknie się rozpuszczją i spokojnie można dadac do nich mąkę. Jednak , moim zdaniem 1 - 2 łyżki mleka ciepłego pozwolą na szybsze wyrośnięcie drożdży
wiszedi, to chyba Ty nie rozumiesz o co chodzi. O kulturę wypowiedzi w komantarzach. I wcale nie mówię, że komentarz to musi wychwalac pod niebiosa daną potrawę. Jeżeli mi nie smakuję to po prostu piszę o tym, że to nie moje smaki a nie że "szału nie ma", "nie powaliło na kolana".
do wiernikosia : nie bardzo rozumiem Twój komentarz. Muffinki mogą smakowac lub nie, bo to wszystko jest kwestią gustów kulinarnych. Ale szału to można się spodziwac po dopalaczach czy innych mocniejszych specyfikach a nie po muffinkach. Więcej rozwagi w pisaniu komentarzy życzę
ja kupuję mąkę Lubelli (klik) a cukier demerara (klik) to prawie w każdym sklepie spożywczym jest u mnie.
Brawo za odwagę. I tak rodzą się właśnie pomysły na nowe smaki ciasta
Te bezpestkowe w sklepie były mocno podwiędnięte, więc postanowiłam "zutylizowac" własne winogrona, które rosną tuż przy domu. Smakują wybornie w tym cieście, tylko niestety mają ten pesteczkowy feler
Możesz zamienić na mąkę pszenną. Tylko proszę, pamiętaj że każda mąka inaczej chłonie wodę. Gdyby ciasto wychodziło zbyt zbite, dodaj maślanki (lub wody, ale z maślanką są fajniejsze)
Alijun, na dno piekarnika ustawiam naczynie z wodą. Wyżej jest kratka, na której ustawiam tortownicę z sernikiem. Ale można też piec sernik w tzw. kąpieli wodnej. Bierzemy naczynie z wodą, które musi być sporo większe niż nasza tortownica z sernikiem. Tortownicę z sernikiem należy wtedy owinąć z zewnątrz, szczelnie folią aluminiową. Tortownicę wstawiamy do tego większego naczynia, które napełniamy gorącą wodą i wtedy pieczemy.
Iwona, super pomysł te ziemniaczki. Frytek jako takich raczej nie robię, bo coś nie przepadamy za tak smażonymi ziemniakami. Ale te Twoje ziemniaczki na pewno będą smaczniejsze, bo pieczone a nie smażone. Niebawem wykorzystam, bo pachną mi normalnie przez monitor.
molly - a co dla Ciebie jest normalna blaszka ? Ja z takiej proporcji ciasta piekę w blaszce 24x36 i uwierz mi, że nie jest to cienizna. A z drugiej strony, to ciasto wcale nie ma być bardzo wysokie. Toż to nie drożdżówka czy biszkopt, ale po prostu kruche ciasto.
ależ ja jestem bardzo spokojna ale widzę że coś Ciebie nerwy ponoszą. I w swoim życiu upiekłam już sporo chlebów na zakwasie. Nawet za chwilę wstawiam razowy ( zmodyfikowany przeze mnie przepis Tatter) do piekarnika.
Moim skromnym zdaniem (nie wiem co na to moderatorzy ?) , najpierw należało podac przepis na zakwas, potem na zaczyn i do nich odsyłac. A chodziło mi o doprecyzowanie pojęc które używasz: zakwas i zaczyn, twierdząc że to jedno i to samo.
1. Trochę wiedzy na temat zakwasu i zaczynu
2. Zakwas wg Mirabbelki
3. Zaczyn wg Mirabbelki
W dalszym ciągu odnoszę wrażenie, że mylisz pojęcia zakwas i zaczyn (ciasto zakwaszone). Zakwas i zaczyn (ciasto zakwaszone) to wcale nie jest to samo. Najpierw trzeba zrobic zakwas, aby z niego zrobic dopiero zaczyn (metoda trófazowa lub jednofazowa).
I co mi po przepisie, skoro odsyłasz mnie do googla po podstawowe wiadomości ?
a nie lepiej podac składniki na jeden chleb ? Przepis będzie bardziej czytelny. Jeżeli ktoś będzie miałochotę zrobic dwa chleby, to po prostu weźmie podwójną porcję. Pytanie jeszcze co do keksówki, jaki rozmiar ? Ja mam 4 rozmiary form keksowych
I jeszcze o nacinanie chleba: nacinamy przed wyrastaniem ? (wiem, że tak pisze ale mam wątpliwości, bo większośc chlebów nacina się dopiero przed wstawieniem do piekarnika)
W składnikach piszesz o zakwasie a w wykonaniu wspominasz o zaczynie trójfazowym, by ponownie dojśc do zakwasu mieszanego z pozostałymi składnikami. Dobrze by było gdybyś doprecyzowała wykonanie chleba
to powinno byc 375g margaryny
AgaMaria, sernik wyjdzie, ale nie będzie miał tej odpowiedniej konsystencji nawet po dodaniu masła. Ja tylko raz zrobiłam cheesecake z sera tzw "wiaderkowego". Sernik wyszedł, a jakże, ale ja więcej razy już nie będę robiła takich zamian. Jest spora różnica