Już zaplanowałam,że podam je dziś na obiadek. Zobaczymy co z tego będzie...
Tak,tak! Dobrze rozumiesz! Czekolada wędruje do kremu wraz z bakaliami.
Jak miło zacząć dzień, czytając takie komentarze ;) Fajnie,że ciasto się podoba!
Zadziwiające,że tak prosta rzecz może być jednocześnie tak smaczna ;) Brawa dla surówki i autorki! :D
Brawo Basiu! Wygląda obłędnie :) Napewno skuszę się na niego, ale niestety dopiero po świętach, bo repertuar na Wielkanoc mam już ustalony. Na razie musi więc poczekać trochę w ulubionych...
Oczywiście masz rację Basieńkoo0. Ciasto dziobie się właśnie po to, by zrobiło się wspaniale wilgotne i rozpływające się w buzi...
Oj pyszne, pyszne... ;) Oczywiście nie muszę dodawać,że po świętach napewno tu zajrzę i liczę,że znajdę tu komentarz od Ciebie :D
Z ilości słowa "mniam" wnioskuję,że naprawdę musiały przypaść Wam do gustu ;) I cieszy mnie to bardzo :D
Mam w swojej książce identyczny przepis- "Keks bananowy-pyszny jak ze snów :D" i mogę z czystym sumieniem powiedzieć,że ciasto jest najwspanialszym keksem jaki jadłam w całym moim życiu ;)
Wygląda ok, spróbuję w takiej postaci przemycić wątróbkę do mojej kuchni. Może chociaż raz moje łobuziaki nie będą się zapierać, że "pod żadnym pozorem tego nie tkną" :D
Najzwyklejsza kwaśna śmietana-ja daję 18%
Powinno im smakować, bo dzieci zazwyczaj wprost przepadają za takimi ciasteczkami. Gdy do moich urwisów przychodzą koledzy to czubaty talerz jeżyków znika w chwili krótszej niż mgnienie oka :D Na wszelki wypadek napisz jednak czy Twoim dzieciom (i Tobie przede wszystkim) też przypadły do gustu! Pozdrawiam :)
Wyszło Ci prześlicznie poprostu! Cieszę się,że smakuje, podoba się i w ogóle... ;)
Dziękuję... Z całego serca dziękuję... I pozdrawiam bardzo, bardzo, ale to bardzo gorąco :*
Nareszcie doczekaliśmy się zajączka :D Na Wielkanoc zamierzam zrobić cały zwierzyniec. Nawet nie śmiem marzyć,że wyjdą mi takie piękne jak Tobie, ale mam nadzieję,że i tak będą się podobać rodzince :)