Fakt, książeczka jest ekstra. Swego czasu byłam nią tak zafascynowana,że moja rodzinka była zmuszona jadać niemal tylko włoskie obiadki :D Dziękuję za zrozumienie i pozdrawiam!
Cieszę się bardzo, bardzo, bardzo z Twojego milusiego komentarza :)
Przepraszam-moje niedopatrzenie. Chodziło mi o śmietanę 250 ml.
Cytrynko, Twój komentarz wywołał taaaaaaaaaki wielki uśmiech na mojej buzi :D Strasznie mi miło,że kolejna osoba jest zadowolona z przepisu. Będzie mi też bardzo miło jeśli skorzystasz jeszcze z jakiegoś mojego przepisu. Tylko może nie czekaj z tym aż cytrynowiec Ci się przejje, bo jak słusznie zauważyłaś to jest raczej nierealne ;) Dużo cieplutkich uścisków w Twoją stronę!
Cieszę się niezmiernie,że ciasto smakuje :) Zmartwiły mnie tylko trochę budyniowe grudki w Twoim kremie, mecenasandy. Może zbyt szybko połączyłaś budyń z kremówką? Bo (jak to przy łączeniu 2-óch mas o różnej konzystencji) trzeba to robić z wyczuciem... Mam nadzieję,że jeszcze do niego wrócisz i wyjdzie jeszcze lepsze :) Również pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :*
Zdjęcia ciasta niestety nie posiadam,a co do wielkości herbatników to prawdę mówiąc nie wiem... Jakoś nigdy nie sprawdzałam ich gramatury... Chodzi po prostu o te większe paczki herbatników "be-be". Jak tylko będę w sklepie zerknę na ich wagę i uzupełnię przepis.
Cześć anetahb :) Oczywiście czekam na komentarz w sobotę i mam ogromną nadzieję,że dołączysz do fanclubu cytrynowca :D
U mnie przepis zachował się w postaci zapisku w zeszycie, dlatego nie wiem skąd naprawdę pochodzi.W kwestii bitej śmietany pozwolę sobie niezgodzić się z Tobą ;) Natomiast z tym,że deser jest rewelacyjny już nie będę polemizować :D Pozdro!
Zgadza się- ten przepis pochodzi z tej książki, podobnie zresztą jak jeszcze kilka przepisów w mojej kolekcji. Poprostu były to pierwsze przepisy, które dodawałam na tą stronkę i nie wiedziałam jeszcze,że sprawa spisywania przepisów jest tu tak drażliwa. Dopiero gdy naczytałam się o tym na forum i w komentarzach jakie to dla niektórych ważne, zaczęłam dopisywać do przepisów ich źródła (o ile je znam oczywiście). Dlatego proszę o wyrozumiałość :) Już nie robię takich akcji ;)
Jestem tego samego zdania ;) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :)
No to zaraz po świętach liczę na Waszą relację :)
To super auriga7 ;)
Po pierwsze- bardzo się cieszę,że smakowało. Po drugie-mam strasznie dużo nowych przepisów, którymi chciałabym się z Wami podzielić, ale chwilowo czas mi na to nie pozwala :( Obiecuję jednak, że w najbliższej wolnej chwili uzupełnię moją książkę o jeszcze kilka sympatycznych i pysznych potraw :)
Chyba nie doczekam się jutra ;) A tak na serio- pamiętaj,że czekam na Twoją opinię!