Dziękuję za szybką reakcję. Ja właśnie chciałabym zachowac ten smak letnich warzyw i skorzystac z tego smaku w zimie, stąd też moje pytanie.
Z tym zakopywaniem w ziemi to dziwna sprawa! W starych książkach kucharskich można spotkać przepisy na "dojrzewanie" mięsa czy nawet robienie sera gdzie jedną istotnych z czynności było właśnie zakopywanie. Niewątpliwie zapewnia ono stałą temperaturę przechowywania. Czasem myślę że rozbudowana świadomość przeszkadza - widziałem kiedyś jak produkowane są moje ulubione sosy; chili i ostrygowy!! Błogosławieni ubodzy duchem.....! Ale na szczęście nie jestem "obrzydliwy"! :-))))
Nawet przez myśl mi nie przyszło konserwować! Nie wiem dlaczego ale jakoś szybko znika! Pomyśl jednak o tym że w trakcie duszenia następuje redukcja przez odparowanie wody!Ale jeśli tylko masz ochotę to wystarczy do słoików i pasteryzować.
Czy to jest do słoików na zimę ? Z podanych proporcji wychodzi chyba sporo tej "duszeniny"?
Pamiętam program, bodajże Anthonego Boudrain "No Reservations" gdzie podczas zwiedzania Korei oglądał jak się robiło a potem jadł ten specjał. Oni zakopywali kapustę w beczkach do ziemii. :) Trzeba przyznać, że wyglądało to wszystko okropnie. Trochę mnie jednak zachęciłeś :)
dodaję do ulubionych, pozdrawiam autora przepisu
Dziękuję - wszystko jasne !
Dokładnie tak - żurek, a kapusta- ja daję ćwiartkę główki na 4 osoby
Żurek....biały barszcz...... czy chodzi o żurek taki w pół litrowych plastikowych butelkach ? ( np. Królewski, Kujawski )
A tej kapusty to chyba malutka " główka " - tak ? Zainteresowała mnie ta zupka - tak mi zapachniało... Pozdrawiam !
Spróbuj najpierw takie prościutkie! Mnie zależało na podkreśleniu smaku ryby. Robiłem rolki z soli i z pangi a przymierzam się do śledzi pocztowych.
Z natury jestem dość leniwy i po "porcji " krojenia w trakcie roboty wolę aby resztę załatwiali stołownicy ale taka "biżuteria" mogła by nieźle wyglądać!!
Właśnie zdałam sobie sprawę, że te papiloty, to takie małe w sumie papilotki, jak z plasterków "poprzecznych" piersi kurczakowej. Aż mi głupio z niezrozumienia
czyli krojenie nie ma w sumie sensu. fsumie.
Myślę, że do ryby świetnie pasowałby jako marynata sos imbirowy z soją. Mam taki gotowy i raz już robiłam rybę razem z nim. Polecam.