Szczerze powiedziawszy, to dodaję tylko pieprz i sól. Z nią jednak trzeba uważać, bo ogórki czasami bywają słone. Potrawa dzięki składnikom jest dość bogata w smaku więc moim zdaniem wystarczy ta skromna wersja przypraw
Kamusiu, zrozumiałam Twoją potrzebę małego urlopu jaki sobie robisz... Bardzo trafiona refleksja. Pieknie ujęta w słowa. Dziękuję.
Wcześniej nie trafiłam na tę "modlitwę" a szkoda, bo jest jakby moja a przecież Twoja...
Kamusiu, na chwilę byłaś tą swoją Tęsknotą... aż ją poczułam pod skórą, aż przeszły mnie dreszcze. Urocze...
Bardzo "trafiony" tekst. Gratuluję. Powiem szczerze...mimo,że jestem młodsza od Ciebie Janku a dzieciństwo miałam pełne wielu pomysłów, to jednak "zazdroszczę" Ci tych wspomnień. Obserwując dziś młode pokolenia mam odczucie, że brakuje im tej "fantazji" i tej ciekawej spontaniczności. ...ale to tylko moje refleksjee i mogę się mylić.
Ależ to mądre... Dziękuję za chwilę refleksji.
Dziękuję za odpowiedź !!!
Czy ta zalewa nadaje się do tego, aby zrobić ryby np. tydzień przed spożyciem? Czy można zalać ryby gorącą zalewą i odwracając słoik do góry dnem pozostawić je na dłuższy czas bez otwierania?
Marengo, jak dobrze, że Cię mamy. Gratuluję wygranych finałów, życzę dalszych wyjazdów i kolejnych podbojów kulinarnych. Czemu Ci tego życzę? Dobra...będę szczera - chcę żebyś pisał, dalej i wiecej i jeszcze więcej... :-) Póki co dziękuję za powyższe i pozdrawiam :-)
Możesz oczywiście zastosować tutaj ugotowane i starte buraki. Wówczas trzeba dodać dla smaku soku z cytryny, bo te w słoiczku mają trochę octu (są takie lekko kwaskowe). Ja kupuję buraczki typu "wiórki" - są tanie i oszczędzam na czasie czyli idę na łatwiznę
Już dawno nie natknęłam się na tak świetny tekst. Marengo, trafiłeś w samo sedno. Szkoda, że tak mało Ciebie z nami... np. na forum :-). Czekając na następne, wspaniałe teksty z życzeniami rodzinnych, radosnych i smakowitych świąt - Emila.
Ave ma rację - zupa jest znakomita. Zrobiłam na próbę z połowy porcji i teraz już wiem, że właśnie taka zupa zagości na moim stole wigilijnym. Dziękuję za przepis i polecam :-)
Upiekłam łopatkę, która leżakowała sobie w tym maceracie jakieś półtora dnia. W efekcie uzyskałam niezwykle smaczny, delikatny, soczysty i z wyraźną nutą kwaskową kawałek mięsa. Z pewnością wykorzystam tę "recepturę" przygotowując mięso na święta. Dziękuję za przepis i polecam :-)
Jak długo można przechowywać taką rybkę w zalewie? Myślę o tym, by zrobić ją wcześniej, przechować w słoiku (w lodówce) i potem otworzyć na święta. Z góry dziękuję za odpowiedź.
To risotto jest niezwykle smaczne (delikatne i jedwabiste). Przepis stał się dla mnie bazą do dalszego eksperymentowania. Teraz dodaję warzywa, innym razem krewetki a w głowie czekają kolejne pomysły :-) Serdecznie dziekuję autorce i wszystkim polecam. Ps. Zastosowałam specjalny włoski ryż do risotto kupiony w Realu.