mloda, aż mi się "ryłko" uśmiechnęło, dzięki za pochwałę, a ten torcik to robiłam tak na próbę, bo wreszcie udało mi się kupic barwniki spożywcze i tak się trochę pobawiłam, serdeczne dzięki, pozdrówka
Basiu śliczny Ci ten torcik wyszedł...:) Normalnie u Nas za taki dostałabyś z 3-4 dyszki, mówię Ci- możesz smiało piec na zamówienie i zgarniac kasę Gratuluję talentu!
sunny, właśnie skończyłam robic tort z Twoją masą i muszę Ci powiedziec, że w pierwszej wersji z 5 łyżeczkami żelatyny jest dobrze, bo ja miałam ten przepis już wydrukowany z powiedzmy tym "błędem" i mam 5 łyżeczek żelatyny więc tyle dałam i wg mnie jest wystarczająco dużo nawet mogło by byc mniej. Jak dawałam masę na tort to musiałam się bardzo spieszyc bo masa tężała w oczach, a jakby miało byc jeszcze raz tyle żelatyny to chyba by się nie dało tego rozsmarowac na torcie, o smaku napiszę jutro, a oto efekt mojej pracy
I jeszcze jedno z masy robiłam wianuszek w koło i trochę ta masa była za gęsta, ale po dodaniu barwnika trochę się rozrzedziła i zrobiła się gładziutka, pozdrawiam i dzięki za przepis.
Suny, dzisiaj zrobiłam tort z Twoją masą i moim marcepanem, a oto efekt, ponieważ tort nie jest dla mnie więc mam nadzieję, że się dowiem czy gością smakował wtedy napiszę
Niezmiernie się cieszę, że wykorzystałaś ten ( nie powiem mój, bo wcale nie mój :)) przepis. Śliczna dekoracja, pozdarawiam :)
Zrobiłam pomarańcze i cytryny, są świetne do ozdoby i doskonale smakują. Na zdjęciu jako dekoracja do babki pomarańczowej
Bardzo się cieszę, że torcik się udał, masa smakuje itd :). Życzę sukcesów w dalszym pieczeniu i zachęcam do rozwijania swoich umiejętności :).
melduje ze sie udal i jest pyszny:) przesle zdjecia tortu jak juz zostanie zdegustowany:)
pozdrawiam! magda
hehe dzieki wielkie:) teraz juz wszytsko wiem. nigdy wczesniej nie slyszalam o takim sposobie (u mnie w domu wogole sie nie piecze, a od kiedy zaczelam mieszkac z chlopakiem to poczulam powolanie;))
wlasnie robie swoj pierwszy w zyciu tort i zdecydowalam sie uzyc do niego kremu cappucino i Twojego rafaello:)
biszkopt pieknie sie udal, zobaczymy jak mi wyjdze ubijanie jajek na parze;D
dziekuje za szybka odpowiedz, pozdrawiam, Magda!
Madzieku, na pewno całe jaja :))
A na prze ubija się tak: przygotuj sobie dwa garnki - mniejszy i większy ( ten mniejszy ma wchodzić do większego). Do większego wlej trochę wody i ją zagotuj, następnie zminimalizuj płomień. Do mniejszego garnka wbij jaja i włóż garnek do tego z wodą, tak żeby woda nie dotykała dna garnka z jajami. W tak przygotowanej kąpieli wodnej ubijaj jaja z cukrem aż do "białości". Trwa to dość długo, może z 15-25 minut. Gotowe będą wtedy, kiedy znikną większe pęcherze powietrza. Myślę, że już wytłumaczyłam, a jakby były jeszcze jakieś wątpliwości - proszę pytać.:))Pozdrawiam.
mam pytanie, jestem mooocno poczatkujaca i chciaam zapytac jak to ubijac jajka na parze..? nie zetna sie?
i jeszcze jedno, nie powinny to byc czasem same zoltka czy cale jajka z bialkami?
odpisz prosze jak najszybciej bo bardzo chcialabym zrobic ten krem:) pozdrawiam!
nie ma problemu z tym ze zrobie to jutro poniewaz torcik musi zaczekac na urodziny mamy na konsumpcje :)
Ganesko, bardzo ładny tort ci wyszedł :D Bardzo się cieszę, że skorzystałaś z mojego przepisu, byłabym wdzięczna za fotki z przekrojem :). Jeśli mogłabym prosić - posłałabyś mi fotki na mejla, bo chciałabym umiescić w przepisie ?? Jakby co : klaudiadusia@interia.pl
oczywiscie mialo bys jesli nie zniknie za szybko :) i jeszcze jedno zdjecie a jutro reszta :)