Schab wyszedł wyśmienity:-) Dałam chyba za dużo śmietany, ale, że uwielbiam śmietanę to w niczym to nie przeszkadzało, a mężulo chce powtórkę w przyszłym tygodniu:-)
A mogło mieć wpływ to, że dałam zaczyn do mąki, a nie mąkę do zaczynu?
A mi nie wyszło:-( Miałam nadzieję na pyszny chlebek, ale moje marzenia przed chwilą legły w gruzach... absolutny zakalec:-(
Tak sobie mylę... Może dałam wodę zbyt ciepłą??? Przepis prościutki więc tym bardziej się załamałam:(
Może ma ktoś jakiś pomysł... czemu to tak się stało\??
Fajne i ląduje w ulubionych, a do tego takie proste:)
Poza tym Lipa... to moje nazwisko po mężu;-)
A u mnie to byłby pierwszy mój chlebek o ile się zdecyduję:)
Tak więc, co tzn bardzo ciepła woda, bo mam wątpliwości?
Rewelacja!!! Przepiękne te bombki... Chyba w wolnej chwili będę musiałą to dokładnie przestudiować i spróbować taką bombeczkę popełnić:)
Katy, masz niesamowite przepisy:) Dawno szukałam czegoś co byłoby zdrowe, a przy tym apetyczne:) Chcę się uczyć zdrowej kuchni i uczyć do niej moją rodzinę, tak więc wstępuję na kurs u Ciebie:) Niektóre składniki będą u mnie niedostępne, ale myślę, że większość uda mi się kupić tak więc dzieki:)
Mam ochotę na te racuzk, ale takie małe pytanko: Kasza ma być ciepła kiedy dodajemy do niej jajka czy już ostudzona?
Mniam, istna rewelacja:-)
Zrobiłam cały obiadek + marchewka z groszkiem. Danie wyszło przepyszne, ale i niesamowicie sycące.. i tak stwierdziłam, że na przyszły raz zrobię ryż z połowy porcji, bo 40dag to zdecydowanie za dużo na nasze możliwości..
Córa (2 latka) zjadła całą swoją porcję co chwilę przerywając żeby pomlaskać z zachwytu i powiedzieć jakie to smaczne:-)
Bardzo dzięuję za przepis i gorąco polecam:)
Karteczka ładniutka choć ja postawiłabym na kolor czerwony, bo jakoś sam z siebie kojarzy się z Bożym Narodzenie... No i cóż, przypomniałas mi, ze juz najwyzszy czas wziac sie za swiąteczne przygotowania: kartki, ozdoby, upominki... Ręce pełne roboty...
Pozdrawiam:-)
Tylko jak kogoś takiego obudzić, zmusić żeby się otrząsnął?
Mój mąz tez zapadł w bagno, tyle, że zakładow bokmacherskich...
Teraz jest lepiej, powoli wychodzimy z długów, ale ja wciąż się boję że te obietnice to kłamstwa, a spokojne zycie to sen... :-(
Kotleciki pycha:) Uwielbiam:) Pamiętam, moja mama robiła je gdy byłam mała i ciężko było o kawałek mięsa, a jajeczka i owszem:)
Często też dodaję żółty ser i pieczarki..
A ryż? Fajny pomysł:) Już się przymierzam... Może będzie jutro?
Zapiekanka właśnie siedzi w piekarniku i boooosko pachnie...
A co do smaku... coś mi się wydaje, że będzie równie fantastyczna:-)
Piękna karteczka pergamonowa!!!
Do tej pory podziwiałam nieliczne dziewczyny zajmujące się tym na wizażu, a teraz mogę i na WŻ:)
Niestety nie deklaruję, że spróbuję tego rodzaju rękodzieła, bo nawet na kochane decou nie mam kompletnie czasu, ale zawsze chętnie podejrzę, jeśli zamieścisz jakieś swoje prace:)
Pozdrawiam cieplutko!!!
Ogólnie rzecz biorąc nie przepadam za pierniczkami, postanowiłam jednak zrobic choc trochę na choinkę.
Nie szalałam i poprzestałam na 1porcji... wygląda na to, że przede mną druga,a może nawet trzecia:-)
Ciasteczka wyszły przepyszne, absolutna rewelacja!!!
Jedyna uwaga dotyczy ilości mąki, musiałam jej trochę dosypac, bo ciasto było bardzo miękkie i się "rozłaziło", ale ogólnie ok.
Polecam:-)