Emssa, tak się składa,że ja pracuję i nie mam możliwości na bieżąco być w kontakcie...:)))
Ja dodaję śmietanę kwaśną 18% ale jak dodasz słodką śmietankę to też nic się nie stanie. Bakalie zawsze dodaje się na końcu a w tym przypadku nie ma to najmniejszego znaczenia.Udanego piernika życzę...:)))
Ja także trzymam kciuki za Twój piernik...:))) Zastanawia mnie tylko to, że Twoje ciasto było bardzo gęste - jak piszesz...
Moje mieszałam bez trudu drewnianą łyżką (tak jak to widać na zdjęciu). A nie zapomniałaś przypadkiem o śmietanie?
Ciasto na piernik staropolski jest bardziej gęste od tego. Jeśli dałaś wszystkie składniki, to nie masz powodu do zmartwień.
Uda się z pewnością...:)))
Jak najbardziej serio...:))) Pozdrawiam.Ala
Teresko, aż się zarumieniłam od pochwał tym bardziej,że są zdecydowanie na wyrost ...:)))
Foremki małe kupiłam kilka dni temu w Intermarche , natomiast te większe -choinkę i dzwon kupiłam już jakiś czas temu w Lidlu.
Każda z nich składa się z dwóch identycznych wypukłych foremek:
Jeszcze sama nie wiem jak je wykorzystam i jaki bedzie efekt ale próbować będę. Pozdrawiam...:)))
Sos jest wyśmienity. Aromatyczny i pachnący - podałam z makaronem i już bez mięsa - wołowina w sosie była wystarczającym dodatkiem.
Szczerze polecam amatorom grzybowych aromatów...:)))
Kto jeszcze ma ochotę na pachnące piernikiem święta ? To ostatnia szansa dla tych, którzy nie zdążyli zrobić ciasta na piernik staropolski.
U mnie tym razem bez bakalii - z przeznaczeniem na mniejsze pierniki a nawet pierniczki (bez bakalii łatwiej wykrawać foremkami).
Przy okazji pochwalę się nowymi foremkami świątecznymi - te większe będą po upieczeniu przełożone masami i powidłem i do obdarowania najblizszych a te małe na drobne pierniczki i inne ciasteczka...:)))
Piernik tygodniowy po upieczeniu zachowuje się tak samo jak piernik staropolski. Należy upiec placki, poprzekładać pergaminem, owinąć w czystą lnianą ściereczkę, całość włożyć do reklamówki (koniecznie trzeba zrobić w niej dziurki) i wynieść w chłodne miejsce na kilka dni (nawet tydzień).
Kilka dni przed świętami (też może być tydzień) piernik należy przełożyć i też odstawić w chłodne miejsce. W tym czasie zmięknie, wchłonie wilgoć od powidła i masy i na święta będzie cud- miód...:))) Jak się uchowa - to i Nowy Rok bezpiecznie z nim przywitamy ( nie możemy zapomnieć o dodaniu spirytusu do masy ).
Jak robimy większą ilość pierników (na zapas) i chcemy je zdecydowanie dłużej przechowywać to należy je przełożyć tylko powidłem z czekoladą.Taki piernik może leżeć baardzo dłuugo.....:)))
Możesz zrobić piernik tygodniowy - jest również pyszny i taki trochę dla spóżnialskich...:)))
Teresko, bardzo mi miło...:))) Fajnie spotkać tu kogoś z tak bliska...:))) Piernik tygodniowy mozna przekładać dokładnie tak samo jak piernik staropolski. Ja jutro także będę robić jeszcze ciasto na mój piernik tygodniowy (ciasto na staropolski dojrzewa) i mam zamiar upiec z niego także małe pierniki i pierniczki do obdarowania rodzinki tym bardziej,że kupiłąm fajne świąteczne formy.
Najlepszy w/g mnie jest piernik przekładany powidłem śliwkowym - do gorącego powidła kruszę tabliczkę czekolady, mieszam do rozpuszczenia.się i gorącym przekładam piernik. Na to moja masa orzechowa (jest w moich przepisach).Można także przełożyć przemiennie powidłem i masą grysikową lub zasmażkową. Wszystkie są dobre ale palmę pierwszeństwa dzierży zdecydowanie masa orzechowa (zamiast orzechów można użyć mielonych migdałów).
Po przełożeniu pierniki oblewam polewą z prawdziwej czekolady ( na 10 dag czekolady 100 ml śmietany kremówki 30% z kartonika).
Wszystko podgrzewam na bardzo małym ogniu (lub w kąpieli wodnej) i gorącą czekoladą oblewam piernik z każdej strony.
To "ubranko" jest bardzo smaczne a poza tym pozwala uszczelnić piernik dzięki czemu ciasto nie wysycha i zachowuje swój piękny korzenny aromat. Taką polewę można robić także z białej czekolady ale wtedy dajemy mniej śmietanki. Przed oblaniem polewą czasem smaruję cienko
piernik ciepłym powidłem.
Można także robić na ciemnej polewie esy-floresy z jasnej lub odwrotnie - krótko mówiąc - co wyobraznia podpowie.
Na przykład tak:
Teresko, jeśli coś pominęłam, to pytaj. Z przyjemnością odpowiem. Pozdrawiam Cię serdecznie...:))
Myślę, że tak.Likier ma jednak jakiś konkretny smak i na to zwracałabym uwagę - chodzi o to, żeby się smakowo skomponował z orzechami.
Trochę lata jesienią - i to dzięki Twojej zupie eNko i ...mrożonkom...:)))
Zupa bardzo smaczna.
Marylko - bardzo się cieszę...:))) Gruszki i jeżyny to duet doskonały, bez rażących kontrastów smakowych...
Aniu, nie martw się na zapas...:))) Mam nadzieję, że jeszcze nie zdążyłaś zrobić krzywdy swojemu niedoszłemu piernikowi...:)
Ciasto jest dość gęste, słaby mikser go nie "uciągnie" a jeśli to ze szkodą dla miksera. W takim przypadku niezadodne są dokładnie umyte
rączki, jest pewność że poradzą sobie z grudkami bez problemu. Powodzenia...:)))
Tak, ten piernik nie musi leżakować...:))) Możesz go przekroić na pół i posmarować powidłem a na wierzch polewa kakaowa .