Kolejny już raz wracam do tego przepisu i to z wielką przyjemnością...:))) Tym razem to pyszne danie wystąpiło w roli ciepłej niedzielnej kolacji.
Mąka jest podana jako jeden ze składników masy serowej. Najłatwiej dodać ją do budyniu, połączyć z mlekiem i dodać do sera....:)))
Mysha2006- czas pieczenia zależy od piekarnika. Myślę, że też ok 20-25 min (ciasto nie może być niedopieczone a orzechy nie mogą się przypalić...:)))
Kolejna powtórka ale tym razem gruszki byy zbyt soczyste ale smak bez zmian.
Zapasy zamrożonych blanszowanych grzybów leśnych przydały się jak znalazł... Rolada jest bardzo smaczna, pachnąca grzybami
i bardzo w klimacie świąteczno- noworocznym...:)))
A tak wyglądała w moim wykonaniu :
Moje uprzedzenie do tego przepisu było bezpodstawne...:)))
Miałam obawy, że mięso będzie niedogotowane i za każdym razem gotowałam je po 15 min., soli dałam zdecydowanie mniej, więcej czosnku...W efekcie szyneczka wyszła miękka, soczysta i bardzo aromatyczna.
Dziękując za przepis życzę Szczęśliwego Nowego Roku...:))) (chyba pierwszy komentarz w tym roku...:)))
a to moja szyneczka :
Dzisiaj w takim wydaniu była u mnie wątróbka cielęca. Jabłka smażę oddzielnie i posypuję majerankiem.
Podana z pieczywem i sosem śmietanowo-musztardowym.Pyszna...:)))
Oto ona:
Basilek, nie zgodzę się z tym, że zbyt duża ilość żółtek w serze jest przyczyną pękania sernika.
Mnie zdarza się, że pęknie sernik ale głównie "Biały Puch" - sernik, w którym nie ma ani jednego żółtka (jest na samych białkach).
Powód pękania sernika w dalszym ciągu pozostaje tajemnicą...:)))
Bardzo się cieszę, że sernik smakował...:)))
Irenko - w Twoim wykonaniu prezentuje się wspaniale.
Dziękuję pięknie za uznanie dla mojego makowca ....:))))
Namawiam jednak do oblania go lukrem cytrynowym - chociaż raz - dla spróbowania...:)))
Sylwia...:))) A ja myślałam, że wyleczyłaś się zupełnie z moich serników...:))) To fakt, że przewracanie tego sernika przypomina
"żonglerkę" i nieumiejętnie zrobione może odebrać mu całą urodę.Dobrze, że Tobie się udało.Pozdrawiam...:)))
Ekko - nie bardzo potrafię uzasadnić to "sypanie się" sernika. Ja nigdy nie miałam tego problemu, może trochę za mało dodałaś mąki ziemniaczanej bo z tego, co pamiętam miałaś go robić z mrożonych białek i może było ich więcej....Nie wiem - wygląda mi to brak czegoś, co związałoby ser ale to tylko moje domysły. Następnym razem spróbuj użyć sera półtłustego (w zupełności wystarczy) - tym bardziej, że do sera dodajemy masło. Mnie czasem ten sernik pęka i mimo tylu lat przyjażni z tym sernikiem nie wiem dlaczego...Mimo to jest moim zdecydowanym faworytem wśród serników ale zawsze z lukrem cytrynowym.
Marba - cieszę się, że jesteś zadowolona...:))) Widzę jednak, że trochę za dużo Ci opadł i zastanawiam się - dlaczego?
Może następnym razem (jeśli taki będzie w Twoim wykonaniu) spróbuj sernik po upieczeniu zostawić w wyłączonym już piekarniku do wystygnięcia. Następnie wyjmij sernik z piekarnika, połóż na blaszkę deskę większą od formy, zrób "fik-mik" czyli szybko odwróć sernik tak aby deska była na dole a sernik na górze. W ten sposób te odstające brzegi ciasta "wejdą" w sernik i zniwelują trochę skutki opadania...Teraz zdejmij blaszkę (bo sernik przejdzie niemiłym zapachem blachy) i tak zostaw do wystudzenia.
Następnie dobrze byłoby go włożyć do lodówki na kilka godzin aby się dobrze schłodził. Taki schłodzony jest najlepszy...:)))
Oczywiście wcześniej koniecznie należy go oblać lukrem cytrynowym.
Pozdrawiam wszystkich amatorów tego sernika ...:))))
Dziękuję wszystkim za opinie i tym zadowolonym i tym zawiedzionym...:)))
Rozczarowanie jest może kwestią zbyt wygórowanych oczekiwań ... Z pewnością nie można go porównywać z tradycyjnym sernikiem.
Nie obiecywałam, że będzie rewelacyjne - to byłoby nadużyciem .Moim zdaniem jest smaczne ale nie każdemu może odpowiadać połączenie miodowych placków z orzechami z serem i to jeszcze gotowanym. To już sprawa indywidualnych upodobań a o tych się nie dyskutuje....:))))
Taką masę orzechową możemy wykorzystać także do przekładania innych ciast (przekładańce miodowe, mazurki), jako nadzienie do strucli drożdżowych i krucho -drożdżowych a także do rogalików krucho-drożdżowych. Wtedy część orzechów mielonych możemy zastąpić siekanymi a do środka każdego rogalika można dodać jedną wiśnię z syropu. Pyszne są takie rogaliki...:)))
Moim zdaniem ta masa nie bardzo nadaje się do przekładania lekkich ciast biszkoptowych.
zoska - śmiem podejrzewać, że nieodpowiednio je potraktowałaś...:))) A jak je przechowywałaś przez miesiąc ?
Myślę, że tu leży tajemnica niepowodzenia.... Według mnie jest na to sposób : zaparzyć kawę rozpuszczalną, dodać do naparu kieliszek wódki , ponakłuwać placki np. wykałaczką i naponczować jeszcze ciepłym naparem kawy (tak jak podaje to Wkn w swoim przepisie na piernik dla cierpliwych. Każdy placek przykryć arkuszem folii aluminiowej i poukładać jeden na drugim. Zawinąć placki ściereczką, włożyć do reklamówki i dać im jeszcze 2 -3 dni.
Nie ma siły - muszą zmięknąć....:))) Następnie należy je przełożyć w/g uznania. Tym sposobem będziesz się cieszyć smakiem piernika na Nowy Rok...:)))