W te lasy tylko z tubylcami się zapuszczam, a na Kirmasu Warmińskim byłam w tym roku, ino on nie udany, lało jak diabli.Oto Wrota Warmii, a za nimi Trakt Biskupi
a tak wyglądają kamienie upamiętniające wszystkich biskupów warmińskich
Tam żyje bardzo dużo dziekiej zwierzyny i można(zwłaszcza wieczorem, czy rano) wleźć na dzika albo spotkac się z rysiem, czy żbikiem. Nie jest to miłe.Ja sama w dzieciństwie, na grzybach, zwiewałam kiedyś na drzewo- autentycznie))))Niechcąco wypłoszyłam lochę z małymi.
Ale uwaga ten las jest bardzo niebezpieczny,. Bez GPS , albo dobrej zanjomości nie radzę się tam zapuszczać. To bór pełen bagien, wąwozów, który ciągnie się ok 70 km.Nie jeden tam zabłądził.
Wow, Bałdy to Wrota Warmii, a jakie grzyby, jeziorka, jaki las!Serio, to tzw Święta Warmia, najbardziej warmińska z warmińskich.a jakie legendy i baśnie!Kiedyś to była siedziba pruskich junkrów i do dziś legendy o tych terenach opowiadają.
Znam te nazwy miejscowości, często jeżdżę do Bałd, więc to ta okolica. Pozdrawiam
Co prawda to już nie na Mazurach, a bliżej Pomorza-istniała miejscowość Stare Babki.Teraz na prośbę mieszkańców-Zadwórz, czy jakoś tak.Podobno wszyscy kierowcy autobusów wykrzykiwali:"..Stare Babki- wysiadać!! Niektóre panie podobno wolały wysiaść przystanek dalej i drałowac na piechotę spowrotem)))
Ale Pupki zostały))!! Istnieją do dziś niedaleko Olsztyna!
PS. Moja mamusia opowiadała, że kiedy była jeszcze panienką stała w W-wie na dworcu w ogonku po bilet. Nagle ktoś poprosił o bilet do Pup. Cała kolejka zwijała się ze śmiechu.Mieszkańcy Pup mieli dość i zmienili Pupy na Spychowo, a szkoda.....
Pupy zmieniły w 1960r. nazwę na Spychowo na prośbę mieszkańców. Nie jest to jednak ten Spychów opisywany przez Sienkiewicza w Krzyżakach .To była wymyślona przez Sienkiewicza miejscowość. Co prawda Pupy były niedaleko Szczytna, z którego komturem Jurand walczył, to nazwano Pupy Spychowem.
Ooo, Warmia i Mazury maja wiele podobnych niespodzianek gwarowych)))Czasem , jak ktoś nieprzyzwyczajony usłyszy to...zalicza lekką "zdziwkę")))Do legendy przeszły wsie Pupy i Pupki(od puppen=po niemiecku lalka).Ja np w dzieciństwie mieszkałam niedaleko Zgniłochy, a mój kolega urodził sie(serio) we wsi Pokrzywy. Pieknie wygląda w dokumentach))))
Nie? Też mi się podoba))))
Ale fajna i śmieszna nazwa:)))
To jest jedno z moich ulubionych dań - robię bardzo podobnie. Smaczne i zdrowe. Polecam
Komosę (quinoa) dobrze jest przepłukać zimną wodą na sicie by nie była gorzka. Przepis interesujący, ze składników, które b. lubię. Napewno zrobię