Ciasto piekłam na niedzielę. Pyszne. Wszystkim smakowało.
Alu na jakiej blaszce robiłaś placek ? Rabarbar czeka w domu... i jeszcze: w którymś z postów pisałaś, że ciasto jest bez cukru nie licząc cukru waniliowego a w przepisie na ciasto cukru waniliowego nie ma - to dodajemy ten cukier (i ile) czy nie ? Pozdrawiam
Kasiu, dziękuję Ci bardzo za wstawienie zdjęcia - niestety nie potrafię chyba znależć komentarzy do tego sernika więc Twój będzie póki co - jedyny...:)))
Dzięki również za wyręczenie mnie w odpowiedzi co do temp. i czasu pieczenia. Jeszcze nie wyrobiłam w sobie nawyku żeby takie informacje umieszczać w przepisie.
Uważam, że i tak zależy to głównie od piekarnika ale fakt, że taka informacja powinna być umieszczona w przepisie. Dziękuję i pozdrawiam :))))
Dzięki wielkie Kasiu. Pozdrawiam :))
widze ze alidab nie odpisuje wiec moze ja pomoge. spodu nie podpiekalam a sernik pieklam w 160 - 170 stopniiach nieco ponad godzine. po upieczeniu pozostawilam go w piekarniku do wystudzenia.
alidab proszę o odpowiedź: w jakiej temperaturze i przez jaki czas upiec serniczek????
I jeszcze jedno: pieczemy wszystko razem czy podpiekamy pierwszy spód.... ?
Dzięki z góry za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie ! ANUTSCHKA
ja również upiekłam, ale smakowało mi tak średnio, ciasto było twarde, nie zmiękło nawet na drugi dzień, a rabarbar wypływał przez to przy krojeniu
Odzyskane komentarze:
aga9999 w dniu 2007-04-01 napisał(a):
Witam, Alidab nigdy w zyciu nie robilam i nie jadlam mazurka, mimo to postanowiłam w te święta dla odmainy zrobic ciasto wg Twojej receptury. liczę na pomoc. Proszę powiedz jakie wymiary ma blaszka w ktorej pieczesz kruche ciasto? Ile trzeba uzyc maku w suchej postaci aby wyszlo 25dag sparzonego? (z parzeniem maku mam podobne doswiadczenie jak z samym mazurkiem...). Nie przepadam za słodkimi wypiekami, czy w takim razie powinnam zmniejszyc ilość cukru w masach? czy zachować proporcje podane przez Ciebie? hmm.. chyba tyle pytan a moze jest jeszcze cos o czym powinnam pamietac jako kompletny laik w dziedzinie mazurkow?
Bardzo lubię makowo-orzechowe wypieki.. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
alidab w dniu 2007-04-01 napisał(a):
Aga9999- zacznę od tego,że miło mi,że zainteresował Cię ten przepis. Ja piekłam go w blaszce o wymiarach 25x40, może być też trochę mniejsza. Mazurek ma być raczej niski. Tajemnicą udanego ciasta kruchego (w/g mnie) jest jego szybkie wyrobienie, najlepiej przy minimalnym kontakcie z rękami,żeby ciasto nie grzało się od temperatury dłoni. Dobrze jest cisto schłodzić w lodówce przez ok.pół godziny.Po rozwałkowaniu czy wylepieniu blaszki ciasto nakłuwamy np. widelcem - mamy wtedy gwaranję,że będzie równe bez pustych przestrzeni. Tyle na temat ciasta.
Mak- w większości przepisów podaje się wagę suchego maku. Oznacza to,że 25 dag suchego maku sparzamy, odsączamy i dopiero mielimy najlepiej 3-krotnie w maszynce z drobnym sitkiem. Dlatego napisałam :25 dag sparzonego i zmielonego maku. Jeżeli nie lubisz słodkich ciast,to możesz do jednej i drugiej masy dać trochę mniej niż szklankę cukru.
Do masy orzechowej proponuje dać trochę więcej mleka niz w przepisie - będzie lużniejsza.
Polewę można zrobić bardziej wykwintną na bazie prawdziwej czekolady :
2 tabliczki gorzkiej czekolady pokruszyć do naczynia , wlać 200ml śmietany kremówki 30% z kartonika i na bardzo wolnym ogniu rozgrzewać cały czas mieszając (może się łatwo przypalić) doprowadzic do wrzenia i letnią rozsmarować na cieście. Można troszeczkę tej polewy zostawić i jak zastygnie polewa na placku, wtedy podgrzewamy tę zostawioną i łyżką wylewamy robiąc esy- floresy (polewą na polewie). Jeśli chcesz zobaczyć jak to wygląda,to w przepisach holly jest piernik staropolski - 4 tygodnie i tam w komentarzach są zdjęcia tak ozdobioh polewą pierników. Taka dekoracja jest bardzo dyskretna ale ma swój urok.
Można tak dekorować np.białą czekoladą na ciemniej lub odwrotnie.
Jeśli masz jakieś pytania, to pytaj bez najmniejszych oporów- chętnie odpowiem,jeśli potrafię...:)))
basia19 w dniu 2007-04-01 napisał(a):
Ja robię takie samo ciacho, tyle że nie na kruchym spodzie ale na biszkopcie, a ponieważ nie przepadam za biszkoptem więc muszę spróbować wg Twojego przepisu, a druga wersja tego ciasta jest z budyniem, na mak daje się masę budyniową, też jest pyszne, pozdrawiam.
aga9999 w dniu 2007-04-01 napisał(a):
Hej Alidab, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. ;-) A propos polewy, to właśnie miałam w planie zrobić ją z czekolady (czytasz w moich myślach ;P), z tymże rozpuszczę ją na parze. Do pieczenia zabiorę się w sobotę.. czy może za późno? Uważasz że to ciasto powinno trochę poleżakować? Pozdrawiam
alidab w dniu 2007-04-02 napisał(a):
Aga9999, ten mazurek nie wymaga długiego leżakowania ale ja na twoim miejscu zrobiłabym w piątek . Wolałabym w sobotę już nie bawić się w pieczenie ale jeśli organizacyjnie Ci to odpowiada, to nie widzę przeszkód. Ciasto już następnego dnia będzie pyszne i gotowe do degustacji.:))
aga9999 w dniu 2007-04-09 napisał(a):
Bardzo dobry, polecam z ręką na sercu! ;-) aha, dalam 2/3 porcji cukru, zdjecia nie dodam bo nie bawilam sie w dekoracje..sil mi zabraklo. Moze w przyszlym roku, pozdrawiam
kinga2 w dniu 2007-04-10 napisał(a):
Mazurek bardzo pyszny. Polecam!
Mojemu męzowi smakowało, ale uznał, że trochę za słodkie. Za to mój kolega z pracy pożarł 4 kawałki na raz (reszta w pokoju się nie załapała), zażądał kategorycznie przepisu i tylko czekam, kiedy mi jego żona dziób obije, bo piecze- bidula- codziennie. Czyli PYCHA!
piekę go juz drugi raz,właśnie jest w piekarniku, jest przepyszny,polecam,ja oprócz 2 budyni wsypuje do ciepłej masy 1 galaretkę,i jest super,dzięki za przepis pozdrawiam
upiekłam dzisiaj ten placuszek. Wyszedł baaaardzo smaczny, wręcz idealny jak dla mnie:niezbyt słodki:) Mam tylko pytanie, w jakiej ilosci soku gotujecie budynie? Dokladnie w litrze soku (tak jak jest przepis na budyn) czy mniej? Pozdrawiam autorke przepisu!!
Nie wiem czy odzyskasz komentarze wiec wpisuje swoj. Kocham ten serniczek. Jest u mnie przy kazdej wiekszej okazji. Ma niepowtarzalny blogo anielski smak lekkosci! Dodaje zdjecie na dowod ze wychodzi wysoki i puszysty. Wart zachodu!
Alu, masz swieta racje ja jestem bardzo podatnym materialem na wszelkie experymenty ;)) nic tez dziwnego, ze moje zycie nie jest nudne (hahahah) ale wracajac do nalewki wisniowej ...tu moze byc problem z kupieniem wisni, bo tak naprawde przez te ponad 20 lat to widzialam wisnie tylko raz i to na jakims drzewie przydroznym. Tak wiec niektore doskonale pomysly rozbijaja sie o braki na tym dzikim rynku, z tego tez powodu nie moge zrobic nalewki z lisci czarnej porzeczki, bo i skad wezme te liscie ????? Super w takim razie w niedziele zabieram sie do roboty. Buziaczki :))
Droga alidab nastepnym razem jak kupisz niedojrzałe żurawiny to wsyp je do skrzynki wyścielonej papierem i poczekaj aż dojrzeją. Moja mama zawsze tak robi. A nalewka jest super, potwierdzam.
Pozdrawiam
Marylko, myślę, że mrożone żurawiny jak najbardziej będą się nadawały. Nalewka jest super, ma piękny kolor a w smaku (dla mnie) rewelacyjna chociaż z lekką nutką goryczy. Ja w tym roku nieco pośpieszyłam się z zakupem żurawiny ( bałam się, że może potem nie być ), kupiłam nie do końca dojrzałe owoce i to był błąd - soku było mniej i smak bardziej cierpki ale i tak nalewka ma powodzenie... :))) Polecam - chociaż w sezonie wiśniowym zechcę Cię przekonać do zrobienia mojej wiśniówki ( przepisu jeszcze nie wklepałam), która wśród nalewek zdecydowanie wiedzie prym.....a Ty Marylko jesteś dobrym i podatnym materiałem i mam nadzieję, że na wiśniówkę także się skusisz :))))