Kiedyś mój już ś.p. sąsiad(jeden z Wielkich AK), kiedy rozmawialiśmy o zmarłych-powiedział:"a co z tymi, po których nie pozostał nawet, pył, grób...?Oni żyją w Pamięci Boga". Kiedyś i o nas nikt już nie będzie pamiętał.Nie pozostanie po nas nawet pył.Będziemy żyć w Pamięci Boga.
Jadłam kiedyś podobne i przyznam- nie smakowały mi.Smak miały podobny do twardawej wątróbki tylko gorszy.Poza tym nie przemawia do mnie wrzucanie do wrzątku zywych slimaków.Wiadomo, jemy mięso, ale zabijamy szybko bez dręczenia.Jak sie dowiedziałąm, jak się to danie przygotowuje to wolę- nie chcę.
Ja je uwielbiam, próbowałam pierszy raz w Sopocie "Obiady,jak u mamy".Odtąd weszły do mojego repertuaru.Czasem upraszczam i zamiast gotować wstepnie jajka -smażę z nich jajecznicę bez soli(doprawiam później),potem ją rozdrabniam i dalej wg twego przepisu.Fakt-nie wszystkim jajka służą.Wtedy ta potrawawa-nie dla nich.
Ta zupka jest wspaniała.Dzięki Wkn.
Pax,pax-dziewczyny nie każdemu wychodzi każdy przepis. To czasem kwestia wprawy, urządzeń, czy po prostu" ręki".
Kiedyś w szpitalu podpatrzyłam pulpety z ryżem i gotowaną marchewką. Były bardzo smaczne, wprost rozpływały sie w ustach-choć niedoprawione-i były...wyjątkowo lekkostrawne(podawano je chorym i rekonwalescentom).Odtąd przygotowuję je czasem sama, oczywiscie po odpowiednim doprawieniu.
Nie jadłam jeszcze z chrzanem(!!)Na pewno spróbuję, choć zawsze robiłam po prostu z migdałami(to takie banalne danko;)
Madziu, przykro to pisać, ala masz małe szanse pomocy.Wielki żal.Ta dziewczyna musi dojrzeć społecznie.Pomóż jej,jak możesz.Wyslij co jakiś czas kontrolę.Podaj rękę....może...
Pięknie i wrażliwie o tym piszesz.
Arri.. gotowałam podobne dla chorych dzieci, mamy.Nie podsmażałam cebuli(szkliłam), bo to dla chorych przyciężkie.Podobne podaje się w szpitalach z dodatkiem rozdrobnionej gotowanej marchwi.To wyjątkowo lekkostrawne i odżywcze danko dla dzieci i rekonwalescentów.Ja najczęściej takie klopsiki przygotowywałam w sosie koperkowym lub pietruszkowym.Zamiast śmietany można dodać mleko lub jogurt typu bałkańskiego.Zaręczam, że nawet cieżko chorzy to zjadają z apetytem.
Danko doskonałe.Niskokaloryczne, niewiele cholesterolu, trójglicerydów.Gratuluje pomysłu.
Życze wam wiele powodzenia drogie WŻkowiczki, ale (prosze!) bądźcie uwazne na manipulacje marketingowe.Znam się na tym i wiem, co piszę.Pozdrawiam.
Ostatnio schudłam 10 kilo, bez wysiłku, jadłam sałatki i ćwiczyłam.Przelicz ile kalorii ma to danie.Pomnóż przez 3(powinno sie jesc cześciej , a mało)i ile wyjdzie?
Jesli ktoś nachalnie propaguje nieskutęczną dietę(można scudnąć-wiem to ze swojego dosiadczenia wylącznie na diecie białkowo- noskokalorycznej+wysiłek fizyczny)to oszukuje.To są praktyki powszechnie znane w marketingu-darmowa reklama.Ciekawe dlaczego moderatorzy to akceptują...
http://www.signs.pl/article.php?sid=7221
Jestem wegetarianką, ale czasem jem mięso, bo mdleję.