Majoliko - to są moje galarciki ktore robię identycznie jak w Twoim przepisie, nawet nie pochodzą one z W.Ż. tylko tak wyniosłam z domu i inaczej nie poitrafię. Mały wyjątek - kurze nóżki (które lubię) niestety teraz są tylko wspomnieniem ...
Zastanawia mnie tylko KLAROWANIE galarety. Zawartość mojego gara m r u g a wolnitko około 4 godzin i gotowy wywar przecedzam przez sitko ( bez gazy ! ) tylko " dla bespieczeństwa" żeby drobna kosteczka nie przedostala się między kawałki mięsa - ale klarowanie ubitymi bialkami jest dla mnie nowością i naprawdę nie było potrzeby to robić - jak na foto, kawalki mięsa są widoczne jak " w szkle ".
Pozdrawiam, a przepis szczerze polecam !
- i kto by przypuszczał, że pomidorki koktailowe nadziewane twarożkiem zdobedą TYLE komentarzy !
Dziewczyny - wybiorę jakikolwiek wyrywkowy przepis b e z z d j ę c i a - i napiszę komentarz dołączając zdjęcie swoje ( stosowene do potrawy oczywiście) i zobaczymy, czy a u t o m a t y c z n i e to moje zdjęcie stanie się TŁEM do nazwy przepisu. Jeśli tak, to myślę że Makusia nic z tym nie da rady zrobić.
O nic nikogo nie posądzam i nie osądzam, MOWY NIE MA o jakimś plagiacie, niech te pałeczki na blasze sobie będą, ale d z i s i a j po południu dowiedziałam się, że zdjęcie komentującego może automatycznie wskoczyć jako " tło " do innego przepisu - czy się to podoba czy nie, za zgodą czy bez - i to nie przestanie mnie dziwić i myślę, że nie ja jedna nie miałam o tym bladego pojęcia.
Makusiu - zniknęło tylko 1 zdjęcie pomidorków tu - ze strony przepisu które było pod opisem wykonania.
A jeszcze inna niespodzianka - w marcu 2014 roku Laugasel1 wstawiła przepis na "Obiad z kurczakiem z piekarnika " - i przepis ten opatrzony jest ..... MOIM zdjęciem kurczaka z młodymi pyreczkami.
Nie mam NIC naprzeciw - niech tak zostanie ! Ale jak to się stało ?
Ja to zdjęcie wtedy wstawiłam w komentarzu, pokazując Laugasel że robię tak samo - a dostało się jako " tło " do przepisu. Ale powtarzam - niech już tak zostanie.
Makusiu - ja też wstawiałam zdjęcia bez zgody autora, choć zaznaczam że pochodzą z internetu czy z gazety.
np. 15. stycznia na forum, odpowiadając na pytanie "co zrobić z mięsa mielonego " wstawiłam zdjęcia mielonek których nie robiłam i zdarzało się komentarz czy odpowiedź na fotum (na rózne tematy) uzupełnić nie swoim zdjęciem. Nasza Majolika " działa " na rosyjskim forum kulinarnym, wymieniaja się przepisami którymi dzieli się z nami - a może inni dzialaja na drugiej półkuli i czort wie, czy jutro w Argentynie nie pojawi się fotka z W.Ż. ?
Podać źródło przepisu czy zdjęcia, byłoby po prostu uczciwe.
Poniższe nie dotyczy Majoliki - z innej beczki
- mam 99,9 % pewności, że (przynajmiej !) 3 przepisy na piękne i wykwintne ciasto uzupełnione jest j e d n y m zdjęciem - ciastka na talerzyku kupionego w cukierni. Ale powiedzcie mi - czy to wstyd napisać
" kupiłam takie przepyszne ciastko i zdobyłam oryginalny przepis " ?
Np. w moim przepisie na " stampot " jest też 10 zdjęć z internetu, ale wyłącznie dla obrazu popularności tego dania, sposobie serwowania itp...
Dlatego robiąc cokolwiek, zawsze mam kolejność czynności na fotkach, ale nie jako "dowód że to ja " - tylko dla początkujacych - w myśl mojej świętej zasady, że lepiej raz zobaczyć niż 3 x przeczytać. Może to blog majoliki i nie ma sprawy.
A sam twarożek z koperkiem, czosnkiem i kropelką oliwy zapachniał mi.
agdun - podziwiam i kłaniam się Twojej spostrzegawczości ! SERIO i bez podtekstów. Ja bez okularów nie funkcjonuję, ale mikroskop byłby potrzebny dla porównania z jakiej strony pochodzi to zdjęcie - tymbardziej, że tulipanki są do siebie łudząco podobne i na różnych stronach jest tego tysiące ! więc dlaczego majolika nie mogła ich zrobić ? Nie znam strony " biblia smaków ", a pierwszy raz to cudeńko widzialam na stronie Pinterest chyba ze 4 lata temu.
Godzinę temu wpisałam w Google " tulipanki z pomidorków koktailowych " i pokazało to co w moim komentarzu wyżej.
- i szukaj teraz zdjęcia majoliki !
Prześliczne te tulipany to fakt i "na żywo " też robią wrażenie prawdziwych - ale Wyście naprawdę tego nie znały ? Pełne internety tego - i biedronek też. Nawet nie musi ten bukiet leżeć na półmisku - proponowałabym, w długi szczypiorek " wdziać " patyki od szaszłyka i stawiać je w połówce melona a na liście pięknie pasuje por - co sam z siebie wygląda na tulipanowy i sztywno stoi.
A na marginesie - już bez pomidorków, mamy smaczny przepis na twarozek śniadaniowy. Pozdrawiam autorkę !
Dziękuję za bardzo miłe słowa - ale jestem tylko jedną z wielu, W tej chwili jestem purpurowa ze wstydu - nie odpowiedziałam na 4 komentarze pod jednym przepisem! A dla mnie to ogromny zaszczyt, kiedy mój przepis ktoś wybrał z pośród tysięcy. Nie wchodzę na swoje przepisy, i wtedy - 2 lata temu - przeoczyłam pytania do mnie w "ostatnich komentarzach " ? Mogę powiedzieć tylko P R Z E P R A S Z A M - i Wszystkich bardzo szanuję i Pozdrawiam !
Byłoby fajnie Stokrotko, żebyś ten sok z wiśni uwzgledniła w opisie wykonania - ile tego soku na połowę kremu ? Bo w ulubionych nie ma komentarzy a pewnie nie ja jedna skuszę się na to cudeńko. Pozdrawiam !
Śliczny ten torcik - a różowy kolor kremu to za sprawą soku z kompotu ?
lolki-71 - z tym serem to będzie wszystko OK. Myślę że mieszkamy daleko od siebie i kupujemy sery z różnych wytwórni. Jak wspomniałam, używam parmezanu - już mielonego w pudełku.
mggi63 - Jak wiadomo, są potrawy odgrzewane smaczniejsze - z bigosem na czele - i takie których raczej (powszechnie) się nie odgrzewa - przysłowiowy kotlet, ja nie odgrzewam też zapiekanek, pizzy a z zup nie bardzo leży mi odgrzewany rosół - ale jako baza do innej zupy na drugi dzień - zawsze !
A inni odgrzewają i im smakuje - i nic mi do tego !
Przecież nie chodzi o to czy "moja racja jest mojsza - a Twoja Twojsza"
- odgrzewam czy nie - to ma tylko NAM smakować.
Mggi - ja też nie mam problemu z serem na zapiekankach (pizzach) - przeważnie używam parmezan ( gotowy, drobno tarty w pudełku ) chodziło mi o odgrzewanie. Tak jak odgrzewana pizza - no trudno, nie lubię i ser nie jest już taki mięciutki i ciągnący się jak "nowa"pizza prosto z pieca. Ale biały ser mozarella (?) być może jest dobry odgrzewany. Pozdrawiam - miłej niedzieli!
Tak lolki-71 - dzień wcześniej możesz przygotować
to co widzisz na foto 2, 3, 4, 5 i bez zapiekania wstawić do lodówki. Na drugi dzień do piekarnika i zapiekać około 5 - 7 min. dłużej niż jest to w przepisie - moja była gorąca, robiona "od ręki " - a taką zimną z lodówki te 5 - 7 minut trzeba zapiec dłużej.
mggi63 - piszesz "odgrzewam" - rozumiem, że gotową zapiekankę odgrzewasz na drugi dzień jeśli zostanie ? A co z serem ? pytam, bo raz próbowałam odgrzać i niestety, ser nie był "ciągnący" ..... po prostu twardy.
To dzięki Tobie Megi ! pokazując w komentarzu piękne zawijańce z boczku, wspomniałaś o odpowiednim dodatku - ziemniakach z marchwią.
Ten beszamel chodzi mi po głowie - przy najbliższej okazji odłożę trochę stampotu i zrobię próbę - zachowując proporcje oczywiście. Zasada jest jedna i powie to Tobie najstarszy tubylec - p r o s t o t a. SZPEK - wędzony / solony musiał wystarczyć od jednego do drugiego świniobicia, a reszta to co ziemia urodziła. Foto - przyklady z internetu parujących stołów, to już późniejsze - lepsze czasy.
Moje mocne, wiekowe korzenie są z tego samego zagłębia pyraczanego!
Również pozdrawiam milutko!