Ciasto smakuje rewelacyjnie. Co prawda, przegapiłam informację o ilości użytej żelatyny i dodałam tylko 2 łyżeczki. Masa trochę dłużej przez to tężała, ale za to wyszła właśnie taka jaką lubię. Banany ułożyłam bardzo ciaso jeden obok drugiego a wierzch polałam polewą z gorzkiej czekolady. Po prostu pychota.
Odpowiem za auturkę przepisu, z racji tego pośpiechu. Ja amoniak kupuję w sklepie spożywczym. Czasami trzeba się za tym trochę nachodzić. Dla mnie "trochę" oznacza 1 łyżeczkę. Przynajmniej ja tyle sypię do tego ciasta. Nigdy nie próbowałam zastapić go sodą.
Przepis mi się podoba, a Twoje zachowanie sie jeszcze bardziej (chodzi o poprawienie przepisu). Tak trzymaj. Pozdrawiam
No i zrobiona. Rolada- błyskawica. Błyskawicznie się robi i błyskawicznie się zjada. Wyszła bardzo smaczna. Pulchniutka. Ja jabłka posypałam na wierzchu galaretką cytrynową i to był błąd. Wyszła mi trochę za słodka i część galaretki wsiąkła w ciasto, tworząc taką żółtą cieniutką otoczkę. Kolejnym razem (bo na pewno będzie), zostawię same jabłka bez ulepszeń. Przepis po próbie, wchodzi do ulubionych.
Strona, nie bez kozery, podzielona jest na dwie części: składniki i przepis. Przepis byłby bardziej czytelny, gdyby składniki znalazły się w części lewej zatytułowanej właśnie - składniki.
Bardzo się cieszę, że sałatka smakowała. Czasami, jak nie mam tortellini to używam takich maleńkich mrożonych uszek. Ta sałatka potrafi nam zastąpic kolację.
Alu, to że nie mogłam rozwałkowac ciasta, to żaden feler. Za to wyszło cudownie kruche po upieczeniu. Też uważam że cytryna jest konieczna, ale robiłam go późno wieczorem i już nie miałam ochoty na wędrówkę do sklepu. Sernik i tak wyszedł pyszny.
Już od dawna ten przepis mnie intrygował. Ciągle miałam za mało białek. Aż w końcu uzbierałam odpowiednią ilośc. No i do dzieła. Ciasto wyszło tak kruche, że o wałkowaniu trudno nawet myślec. Ale od czego jest tarka jarzynowa? No i najważniejsze - piana z białek. Najpierw w jednej misce. Gdy już była pełna, przłożyłam do większej Gdy i ta była pełna, musiałam posłużyc się miedniczką. Wreszcie ubita na sztywno (próba - odwrócenie miedniczki do góry nogami). Delikatnie wmieszałam ser. Wyszła mi prawie pełna blacha. Dobrze że wyłożyłam papierem ponad boki. Wyrósł mi tak gdzieś około 3 cm ponad brzegi. Po upieczeniu został zobie w piekarniku aby nie opadł. Niestety, nie jest to chyba patent na równy sernik. Opadł, ale i tak był wyższy niż przed pieczeniem. Kroiłam dopiero rano, po całkowitym wystudzeniu. Faktycznie puch. I do tego bardzo smaczny. Żałuję że nie miałam tylko cytryny, bo wydaje mi się że bardzo by podniosła smak sernika. Ach, zapomniała bym. Cukru dałam o połowę mniej niż w przepisie, gdyż rodzina i ja, nie lubimy bardzo słodkich ciast. Od dzisiaj wszystkie zbędne białka będą zbierane właśnie po to aby wykorzystac je do tego właśnie sernika.
I ja, na wczorajszy obiad zrobiłam to wspaniałe danie. Tak jak Wojtek, pojedynczą pierś rozcięłam na dwa cieńsze płaty, które potem złożyłam: szerszy koniec na cieńszym (wyszedł równy "pakiecik"). Pomiędzy oba płaty włożyłam plasterki szynki, tak jak i na spód i na wierzch (tu jeszcze ser). Przyprawy różne. Wyszło przepyszne. Tylko mojemu mężowi brakowało jego ulubionych ziemniaków.
I znów wybrałam przepis bez żadnego komentarza. I kolejny strzał w dziesiątkę. R e w e l a c j a . Roboty przy nich bardzo mało. Żadnego czekania, wyrastania. Jabłek nie posypywałam cukrem, bo obawiałam się że mogą się rozciapac, ale wierzch posypałam cukrem trzcinowym. Rogaliczki wyszły pulchniutkie w środku a z wierzchu chrupiące. Po prostu pyszne.
Jestem już po degustacji. Ciasto wyszło bardzo ładne: ciemne z jasnymi jabłkami. Smakowo też bardzo dobre. Ciasto z tego przepisu, nawet po moich kombinacjach, nie może się nie udać.
Tak dawno nie piekłam tego ciasta, że zapomniałam jaka powinna byc konsystencja. Oczywiście, po swojemu, jak zwykle zrobiłam podmianki tzn. częśc mąki ziemniaczanej podmieniłam na budyń czekoladowy (duży). A teraz zaglądam co pięc minut do piekarnika, co mi z tego wyjdzie? Babka czekoladowa z jabłkami? Rano opiszę.
Czy mogłabyś sprecyzowac ile to jest 2 kostki sera? U mnie w sklepach spotykam tylko kostki o wadze 250g, więc by było 1/2 kg? I aż 3 szklanki cukru?
Dzisiaj smażyłam po raz kolejny. Ale tym razem pokusiłam się o przetarcie sera przez sitko. Wyszły jeszcze dużo lepsze niż za pierwszym razem. Zapewne to nie był mój ostatni raz, bo smakują bardzo dobrze a robi się je szybciutko.
Właśnie skończyłam jeśc. Zrobiłam "dwa w jednym" czyli ser i salami razem. Przez to odrobinkę trudniej było mi zwinąc. Wierzch posypałam tymiankiem i papryką. Wyszły przepyszne, a do lodówki już nie ma co schowac. Proste, szybkie i bardzo smaczne, wchodzą na listę "dla niespodziwanych gości".