Hmm... Pomysł z galaretką brzmi bardzo ciekawie :) Napewno wypróbuję przy najbliższej okazji!!!
Przepraszam,że tak długo nie odpisywałam w drażliwej kwestii kaszy,ale miałam problemy z netem i przez cały tydzień nie mogłam wejść na tę stronkę :/ A kasza ma być (jak wiele z Was słusznie się domyśliło) surowa. Pod wpływem alkoholu faktycznie pęcznieje i mięknie, co sprawia,że robi się naprawdę pyszna!!!
Robię podobne ciasto tylko na krem ananasowy wykładam jeszcze bezę zrobioną z białek, cukru i wiórków kokosowych. Połączenie ananasa i kokosa... Poezja poprostu :)
Naprawdę świetne :) Dokonałam co prawda drobnych modifikacji,ale ogólnie mogę stwierdzić,że przepisik jest super!
Widzę,że nasze babcie korzystały z podobnych przepisów :) Ja otrzymałam ten właśnie od swojej i gwarantuję,że jeśli zdecydujesz się na przygotowanie pischingera nie będziesz żałować!
Cieszę się,że Ci się podobały :)
Hmm... Nie wiem dlaczego wyszedł Ci zakalec :( Mi nigdy się to nie zdarzyło,a piekłam to ciasto już kilkakrotnie. Mam nadzieję,że nie zniechęcisz się tak łatwo i spróbujesz "powalczyć" z tym przepisem jeszcze raz :) Warto!!!
Ja piekę je w tortownicy o średnicy 26cm. Życzę przyjemnej pracy nad ciastem i liczę na to,że gdy już je zrobisz dasz znać jak wyszło :)
Mam identyczny przepis na pszczółkę i mogę powiedzieć,że kikaGD ma zupełną rację :) Właśnie tak robi się to ciacho!
Absolutna rewelacja!!! Zrobiłam dzisiaj i połowa już w tajemniczy sposób "zniknęła"... :P Od dziś będzie to jedno z moich ulubionych ciast!
Niebo w... ustach :P
Są trochę pracochłonne,ale wydaje mi się,że wysiłek włożony w ich przygotowanie opłaca się. Fajnie wyglądają i jeszcze lepiej smakują!
Ja też dodaję żółty ser. Fajnie się ciągnie :)
Jeśli mam być szczera to nie zachwyciły mnie... Aczkolwiek zaznaczam,że to tylko moje zdanie! Innym może smakować.