zastanawiam sie nad ta lyzeczka soli.. nie czuc jej w smaku..?
ja ukladam surowe, prosto z pudelka, one gotuja sie potem w sosie.. :))
jadłam podobną, tylko ostatnią warstwę stanowił starty na drobnych oczkach żółty ser, pyszna.. ale czy w Twoim przepisie nie za dużo tego majonezu..? ile to gramów.?
" Na dno ułożyć warstwę ziemniaków,następnie warstwę duszonych ziemniaków i znowu warzywa." - chyba wkradł się tutaj błąd..?
czy masz na mysli miske do robienia ciasta drozdzowego..?
rozumiem, ze rodzynki trzeba najpierw zalac szklanka mocnej herbaty i gotowac, ale co potem..? odcedzic zachowujac ten wywar i dodac go do masy, czy to jakas swieza herbata jest dodawana..? a rodzynki dodawac osaczone, czy z wywarem..? czy babka dlugo azchowuje swiezosc, moge ja zrobic na przyklad w wielka sobote..? z gory dziekuje za odpowiedzi..
zrobienie sosu zajmuje moze o 2-3 minuty wiecej niz uzycie sosu ze sloiczka.. ;)) ja rowniez pozdrawiam..
ja tez lubie baaardzo cieniutkie nalesniki i wole sos wlasnej roboty, niz ze sloiczka czy papierka.. musze natomiast wyprobowac te kombinacje..
ja uzylam tunczyka salatkowego w oleju i marynowanej papryki, poza tym majonez Motyla, bo taki mialam i makaron swiderki.. maz zjadl cala na kolacje :))
u mnie w zupie ta cebula sobie plywa, a na koniec po zjedzeniu calosci jest wyrzucana.. mozesz sobie przed dodaniem barszczu wszystko ladnie przecedzic przez sitko i wtedy nie bedziesz miala z nia problemu..
Aniu, chyba cos jednak zrobilas nie tak, skoro tylu osobom przed toba sie udalo.. :((
ja akurat jesli chodzi o barszcz bialy, preferuje proszek.. kazdy lubi cos innego..
leszczynko, zadnych przypraw nie dodaje, wszystkie skladniki zostaly wymienione w przepisie.. Moniko, dziekuje za wklejenie zdjecia i ciesze sie, ze smakowala.. :))
ja slyszalam o takich zdarzeniach w dwoch przypadkach: 1. jesli wygotuje sie woda - trzeba pilnowac, zeby podczas gotowania puszka byla zanurzona w wodzie; 2. jesli otwiera sie goraca puszke - nalezy ja po prostu dokladnie wystudzic.. przy zachowaniu tych srodkow ostroznosci zadne przykre niespodzianki nie powinny miec miejsca.. pozdrawiam i zycze smacznego
zrobilam z pewna modyfikacja: zamiast delikata uzylam marynaty staropolskiej, nie dawalam papryki, zamiast smazyc czosnek uzylam masla czosnkowego na wierzch i chyba chwilke dluzej zapiekalam i w wyzszej temperatuze.. efekt: przepyszny.. bardzo dziekuje i polecam..