Biszkopt:
6 jaj, 1-1,5 szkl.cukru, 1,5 szkl.mąki tortowej, 3 łyżki dobrego kakao, 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa:
4 jaja, 1 szkl.cukru pudru, 2 kostki masła, 1 tabliczka dobrej gorzkiej czekolady, 1 puszka masy krówkowej - smak kajmakowy. Ilość zużycia tej masy jest zależna tylko od nas- w zależności, kto lubi bardziej czy mniej słodką masę.
Dodatkowo:
20 dag orzechów włoskich, 20 dag rodzynek hetmańskich (lub innych dużych), ok.300 ml wódki, 1i1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
Dwa dni przed planowanym zrobieniem tortu upiec biszkopt.
Białka ubić na sztywną pianę, stopniowo dodać cukier i po jednym żółtku. Dosypać przesianą mąkę, proszek i kakao. Delikatnie wymieszać. Wylać ciasto do tortownicy o średnicy 26 cm. Ja wykładam dno tortownicy papierem do pieczenia, boki pozostają suche i wolne od papieru. Wstawić formę do zimnego piekarnika. Piec ok.30-35 min w temp. 170-180 st.C.
Dzień poprzedzający zrobienie tortu
Sparzyć rodzynki wrzątkiem, zostawić na 10 min.odsączyć. Orzechy pociąć na mniejsze kawałki. Orzechy i rodzynki zalać wódką, szczelnie zamknąć naczynie i pozostawić na kilkanaście godzin.
Robimy tort
Bakalie odsączyć, a wódkę pozostawić do nasączenia tortu. Jaja z cukrem pudrem ubić na parze, aż masa będzie gęsta i znacznie zwiększy swoją objętość. Wystudzić. W kąpieli wodnej rozpuścić 1 tabliczkę połamanej gorzkiej czekolady. Przestudzić.
Utrzeć masło, dodawać po łyżce masy jajecznej,stopionej czekolady oraz masy kajmakowej. Gdy masa będzie jednolita, zwolennicy mocno wyskokowej masy mogą dolać ewentualnie trochę spirytusu, aczkolwiek wydaje mi się to zbędne.
Biszkopt przeciąć na 3 krążki. Alkohol z moczenia bakali uzupełnić ok.50 ml wody+ 2łyżki cukru. Nasączyć pierwszy blat, wyłożyć 1/4 część masy, na to dać połowę orzechów i rodzynek, bakalie wcisnąć w masę. Nałożyć drugi krążek, nasączyć, dać 1/4 część kremu, druga część bakali,ucisnąć, ułożyć trzeci krążek. Nasączyć alkoholem,nałożyć 1/4 część kremu. Powierzchnię wyrównać. Ostatnią część kremu zużyć na dekorację boków toru.
Z zastygniętej na tacy czekolady ściągać nożem pasma dowolnej szerokości i układać na wierzchu tortu jako dekoracja. Resztkami ozdobić boki. Wstawić tort na kilka godzin do lodówki.
Mnie ten tort najbardziej smakował 2 dni po zrobieniu, kiedy się nieco "przegryzł"
Wszystkim, którzy pokuszą się o zrobienie tego tortu życzę smacznego i ... nie przejmujcie się kaloriami! Przecież nie jadamy takich smakołyków na co dzień.