250 g margaryny
3 łyżki smalcu
4 szklanki mąki
5 jajek
1 szklanka cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 słoik agrestu w cukrze lub z kompotu (ok. 300ml)
3 łyżeczki kakao
* szklanka 250 ml
Margarynę, smalec, mąkę, proszek do pieczenia i żółtka posiekać nożem i zagnieść ciasto.
Ciasto podzielić na 3 równe części i do jednej dodać kakao. Wszystkie części ciasta włożyć do zamrażalnika na pół godziny.
Pianę z 5 białek ubić na sztywno ze szklanką cukru.
Jedną część ciasta rozłożyć końcami palców na blasze. Na to zetrzeć na tarce o grubych oczkach ciasto z kakao. Następnie rozsypać odsączony wcześniej na sicie agrest, wyłożyć pianę z białek i zetrzeć na tarce ostatnią część ciasta.
Piec około 45 minut w temperaturze 180 stopni. Po przestygnięciu polukrować.
Zamiast agrestu można użyć np. wiśni.
W tym roku miałam zatrzęsienie jabłek, gruszek i dyni do przerobienia, ale w przyszłym roku nastawiam się na czarną porzeczkę i... agrest. Uwielbiam pleśniaka z agrestem - do tej pory jadłam wersję bez kakao i bez lukru, ale chyba warto spróbować ciemnego ciasta na smalcu do tego owocu :)
Szklanka 50ml ? Chyba nastąpiła pomyłka.
Rzeczywiście nastąpiła pomyłka - szklanka oczywiście 250 ml
lepszy jest jak się skubie ciasto a nie tarkuje.