Te pierogi robię obowiązkowo na Wigilię ale zamiast oliwy używam masła. Raj dla podniebienia...:)))
A tak wyglądały u mnie:
a tu smażone :
Kartoflanka była wyśmienita - to doskonała propozycja na zimową gorącą kolację. Ja gotuję kartoflankę trochę inaczej, bez zacierek.
Moje zacierki wyszły dość konkretne jeśli idzie o wielkość i kształt ale bardzo smaczne :
A to już gotowa zupa: Taka kartoflanka świetnie smakuje zakwaszona delikatnie octem (bezpośrednio na talerzu).
REWELACJA - mój mąż wybredny stwierdził że jeszcze czegoś takiego nie jadł!!!!!!!!!! też miałam podgrzybki bo innych nie dostałam i nie dodałam owoców jałowca a mimo to smakowało przepysznie!!!!!! POLECAM KAŻDEMU bo warto. SUPER dzieki za przepis!!!!!!!!!!!!!
Pulpety bardzo smaczne, podałam z "zupą" z czerwonej soczewicy i pomidorów. Dobry pomysł na obiad. Polecam
Pamiętam ją z wczesnego dzieciństwa. Dochodziła w chlebowym piecu mojej Babci. Babcia zawsze podawała ze stopionym masełkiem. Pycha! U nas mówiło się na nią rówież parka. Na pewno wypróbuję Twoją, bo jadłam tylko tatmtą Babciną. Cieszę się, że znalazłam ten przepis!
Naprawdę doskonałe. Z braku maślaków użyłem podgrzybków i też było dobre. A do mięsa używam najczęściej "Ginu Lubuskiego" albo domowej jałowcówki.
Aniu, pewnie, że można :))))
a mozna by poten zagęścic ten bulion tak ,zeby powstał z tego sos? tak jak w gulaszu?
Też tak mi się wydawało...:))) Dałam jednak cały litr mleka i 1 kg mąki + 2 może 3 łyżki nadprogramowo...:)))
Oprócz stopionego masła warto dodać jeszcze 2-3 łyżki oliwy (ja dodaję do każdego drożdżowego ciasta).
Do tej chały jednak nie dałam - zaufałam ptrzepisowi.
kocham drożdżowe i ten przepis mi sie bardzo podoba. Mam pytanie alidab- czy litr mleka to naprawdę nie za dużo?? oczy mi na wierzch wyszły :D ja w swoim drożdżowym daję kubek na kilogram....
Niejako z konieczności miałam dzisiaj urlop więc postanowiłam coś upiec. Z ciastem drożdżowym jestem oswojona od dawna a nawet zaprzyjazniona. Chały purimowej jednak nigdy nie piekłam chały purimowej i własnie przyszedł na nią czas:
Najpierw ciasto zwiewało jak szalone, chociaż w trakcie wyrabiania "biłam się po łapkach" żeby nie dosypywać mąki.
I tak dodałam 2-3 łyżki... Litr mleka na 1 kg mąki - takie proporcje sprawiły, że ciasto było bardzo "wolne" (rzadkie).
Chała wyszła potężna - całą porcję ciasta wpakowałam do jednej najszerszej blachy. I to był błąd - warkocz się "rozjechał" ale smaku to nie zmieniło. Chała jest lekka, bardzo puszysta i oczywiście smaczna.
Ja jednak niezmiennie próbuję upiec chałkę choć trochę podobną do tej, którą piekła moja Babcia...ale Jej ręce były czarodziejskie chyba...
robie ja od lat ,bez zasmażki ale z plasterkami cytryny i troche śmietany też jest dobra ,zamiast ogórka kiszonego dodaję konserwowy ,paprykę też konserwową,ja wszystko kroję w cienkie paseczki fajnie to wygląda.
Prawda, ale autor już nam niestey nie odpowie :(
Na pewno można tak przyrządzone naleśniki pokroić ukośnie i zapiec w piekarniku. Będą bardziej przypominały małe paszteciki.
Zresztą, niezależnie od tego, którą wersję wybierzemy, danie na pewno będzie smaczne.
to przepis raczej na krokiety ale coz może się mylę. Pozdrawiam. tex55