Panterko, dziekuje za ciekawy przepis z innowacja mojego przepisu, oczywiscie wyprobuje Twoja waniliowa niby nutelle, moze wstawisz do swoich przepisow bo to
przeciez Twoje dzielo. Czekam na jablka z dzialki a potem do dziela.... Pozdrawiam.
Firaneczko, zalej ogorki PRZESTUDZONA zalewa, zakrec przykrywke sloika, wstaw do garnka z woda o temp. tej samej /albo prawie tej samej/, doprowadz do wrzenia, pogotuj krotko /w tym wypadku starczy 5 minut od momentu zagotowania sie wody/, wyjmij, postaw do ostygniecia "do gory nogami". No i wszystko.
Ekkore, oto jest pytanie! Nie wiem. Suszona mieta jest do niczego w tym wypadku,zapach moze by dala ale wizualnie? Moze zamiast miety dac /oj, nie wiem jak to nazywa po polsku/ takie gwiazdki, ktore sie daje m.in. do piernika albo do takich czarnych gum co sprzedawali na odpustach. Ale Ci wyswietlilam, co? Do ozdoby mozna chyba uzyc cokolwiek zielonego, np.listek porzeczki cz poziomki. Ale miete chyba trudno bedzie zastapic.
No pewno ekkore, pisz, wymyslaj nowe na bazie starych, czym wiecej tym lepiej, napewno zrobie i Twoja wersje. Pozdrawiam.
Panterko, to masz juz swoje jablka? Zazdroszcze. Napisz napewno jak Ci wyszla waniliowa nutella.Pozdrawiam.
Dziekuje Beatko1966, konfitury juz w sloiczkach, nie sa zle ale wydaje mi sie, ze babcia robila lepsze. Albo to wina wisni albo kucharki albo.............dawnych wspomnien czar. Pozdrawiam serdecznie.
Nonka4, pieknie wygladaja te Twoje konfitury a jak wygladaja tak i smakuja. Ciesze sie,ze konfitura sie udala. Zapraszam do wyprobowania innych ciekawych lub niezwyklych konfitur z moich przepisow. Pozdrawiam.
Mona24A, ciesze sie ze kompot Ci smakuje, ja uwazam ze jest rewelacyjny zarowno pod wzgledem smaku jak rowniez tym,ze zajmuje malo miejsca we spizarni bo z jednego sloiczka takiego po dzemie zrobisz 2 litry kompotu. I mozna go zrobic ze wszystkich resztek owocow, ktore zostaly np. po zrobieniu konfitur. Pomysl z aronia tez znakomity,nawet dla tych co aronii nie lubia choc ja uwielbiam konfitury z aronii /z samej aronii/ a moj maz sok bo jak go pije to nie musi brac lekow na obnizenie cisnienia. Pozdrawiam serdecznie.
Wlasnie robie te konfitury,dodalam mniej cukru i sie okazuje,ze moglam dac mniej wody, syrop jest troche za rzadki, trzeba bedzie pogotowac dluzej. Pachnie niesamowicie w calym mieszkaniu. Wyglada tez apetycznie.
Ekkore, ja mysle ze nic im sie nie stanie jak dasz mniej cukru, moze beda mniej krolewskie? Zrob zalewe z mniejsza iloscia i sprobuj jak smakuje. A soli to tak na oko, sole tak, jakbym solila mizerie,chodzi tylko o to, by ogorki puscily sok, powiedzmy pol lyzki na 2 kg ogorkow. Posolic te cwiertki,wstrzasnac miska by sol sie dostala do wszystkich ogorkow i koniec. Powodzenia.
Soli sie tylko ogorki, zalewa jest bez soli.
Marcenka, juz poprawilam w przepisie. Tak, 2 szklanki, dziekuje za zwrocenie uwagi bo co by bylo jakby ktos wzial 21 szklanek? Pozdrawiam.
I po tych 15 min. Ci nie kipi? We wszystkich przepisach na konserwacje fasoli jest podany b.dlugi czas pasteryzacji, nawet 1.5 godz. albo polecana jest pasteryzacja przez dwa kolejne dni i to po 45-60 minut. A Tobie sie nie psuje po 15 minutach????
Beata1966, wlasnie robie te konfitury i mam pytanie: w sumie robi sie je 5 dni? Jakos nie moge sie doliczyc. 1 dzien - zalac wystudzonym syropem z soku, 2 dzien - cieplym, powtarzac to samo jeszcze 3 dni, pozniej zagotowac razem z owocami, nawet wychodzi mi 6 dni. Wytlumacz prosze jak to robisz. Pozdrawiam.
Swietny sposob, godny wyprobowania. Zrobie troche bez rumu ale dodam..............imbiru. Zastosuje Twoj sposob zamykania sloikow, duzo mniej pracy bez tego gotowania,prawda?