Jutro, najdalej pojutrze znowu go będę robiła, pozdrawiam.
Muszę powiedzieć, że dzisiaj mazurek smakował o wiele lepiej niż wczoraj, po prostu pychotka. Rodzinka mnie zmusza do zrobienia następnego i na święta zawita ponownie na naszym stole.
I znowu zrobiłam Twoje ciasteczka. Do kayanis jeśli chodzi o to czy masło czy margaryna, to w smaku wcale nie są gorsze niż na maśle, ale za to podczas pieczenia na margarynie mogą się rozlewać. Moje tym razem się nic nie rozlały, pozdrawiam.
Mazurek upieczony, smaczny, ale za słodki, następnym razem dam więcej soku z cytryny i mniej cukru. Nie wiem czy tak ma być, ale ciasto orzechowe było dość gęste, tak że ciężko było go rozsmarować i jak go rozkroiłam to środek taki jakiś mokry, ale nie był w lodówce. Teraz leży w lodówce, zobaczymy rano jaki będzie, pozdrawiam.
A to moje bezy, ale słodziku dałam mniej 1/3 szklanki, jakoś te 1/2 szkl. mnie przeraziło(ale to wszystko zależy jaki się ma słodzik). Następnym razem dam jeszcze mniej, bo troszkę czuć goryczkę, ale tylko troszkę (czyli za dużo słodziku). W smaku troszkę inne, tzn nie wiem jak to opisać, chyba bardziej kruche (coś jak cieniutka wafla).
Dziewczyny musicie poszukać w Realu lub w Tesco są słodziki w proszku do pieczenia, w słoiku z niebieską nakrętką, z czerwoną nie nadaje się do pieczenia.
Basiu, żeby biszkopt nie opadał ja dodaję zawsze 1 łyżkę soku z cytryny i wychodzi równiutki, a dowiedziałam się tego z "domowej kawiarenki", sprawdzone i potwierdzone, pozdrówka.
Dorotko, a z czego wycinałaś takie fajne literki, cz masz może takie foremki?
Nie macie racji co do suszonych drożdży, robiłam chleb właśnie z suszonych drożdży nie raz (ale nie z tego przepisu) i wychodził bardzo dobry.
sorki, nie ten przepis.
Ile to jest "mała puszka masy makowej"
Dziewczyny, jeżeli mogę się wtrącić, to najlepiej piecze się w formach silikonowych (przynajmniej mnie). Nie trzeba nic smarować, wysypywać bułką tartą, a ciasto fajnie się piecze i bez problemu wychodzi z formy.
Zapomniałam napisać, że za radą z komentarzy dodałam 1/2 łyżeczki sody.
Babka w smaku wspaniała, ponoć inna niż zwykłe babki. Jedno mnie zaskoczyło, jak ją zaczęłam kroić, to myślałam że w środku jest surowa (była tak mięciutka), ale wcale nie, ani surowa, ani zakalca, poprostu super. Wszystko robiłam jak w przepisie (jajka ubijałam równe 10 min z minutnikiem w ręce ), z tą różnicą, że dałam 5 jaj, bo w przepisie są 4 duże (z tymi dużymi to różnie wychodzi), piekłam prawie 1h. Dzięki za przepis, pozdrawiam.