Porcja dla 4 osób:
30 dag wieprzowiny (łopatki, szynki, żeberek lub chudej części pachwiny)
1/2 szkl kaszy pęczak
1 marchewka
kawałek pietruszki
kawałek selera
3 średnie ziemniaki
kilka różyczek zielonego kalafiora
1,5 l wody
sól, pieprz
liść laurowy
cienki szczypiorek
W dzieciństwie kojarzyłam krupnik z szaroburą breją, w której pływały długie farfocle z natki pietruszki, a w mięsie najwięcej było kości, a najmniej smaku. Przepraszam Cię mamo, ale kompletnie nie umiałaś gotować. Choć na Twoje usprawiedliwienie muszę napisać, że w tamtych czasach trudno było zdobyć różnorodne składniki.
Dziś uwielbiam krupniki pod każdą postacią. Na kaszy jaglanej, mazurskiej i pęczaku. Z żeberkami, szynką i na skrzydełkach. Gdy nadchodzi wiosna, dodaję do krupniku nieco zielonych warzyw, na przykład zielonego szpiczastego kalafiora o wesołym wyglądzie. W końcu dzieci chętniej jedzą intrygujące kolorowe zupy, prawda?
Mięso oczyść, pokrój w kostkę, zalej wodą, dodaj liść laurowy i sól. Gotuj około pół godziny. Gdy mięso zacznie się robić miękkie, wsyp kaszę, gotuj 15 minut.
Marchew, pietruszkę, selera obierz, potnij w słupki za pomocą robota kuchennego o odpowiednim ostrzu. Obrane ziemniaki pokrój w grubą kostkę. Warzywa dodaj do wywaru.
Na 10 minut przed końcem gotowania dodaj różyczki kalafiora i przypraw całość pieprzem.
Jeśli wywar nadmiernie odparuje podczas gotowania, dolej nieco gorącej wody.
Zupę podaj posypaną posiekanym cienkim szczypiorkiem.