Oto książkowa choinka z prawie nowych woluminów. Jej wykonanie zajęło nam 2 godziny.
Co prawda przechodziła różne metamorfozy, eksponując raz kolorowe grzbiety raz białe brzegi kartek, miała też etap wyglądania całkiem jak studnia, ale w końcu przybrała docelowy kształt i teraz cieszy oko. Będzie szkoda ją rozmontować pod koniec stycznia.