Zaczyn:
6-7 łyżek zakwasu żytniego
500 ml letniej przegotowanej wody
2 szkl mąki żytnio-razowej typ 2000
Ciasto chlebowe:
500 ml letniej przegotowanej wody
700 g mąki żytniej typ 720
ok. 150 g mąki pszennej tortowej
4 płaskie łyżeczki soli
2 czubate łyżeczki miodu lipowego
200 g pestek dyni
Dodatkowo:
2 łyżki oliwy lub masła roślinnego
3/4 szkl płatków owsianych
Skromny bardzo, z tu i ówdzie rozrzuconymi ziarenkami dyni. Pachnący dobry domowy zdrowy chleb na zakwasie, ciężki i wilgotny lub sprężysty, w zależności od ilości dolanej do ciasta chlebowego wody.Zaczyn:
Zakwas, jeśli jest przechowywany w lodówce, zamieszać i pozostawić na kilka godzin w temperaturze pokojowej. Połączyć z letnią przegotowaną wodą i mąką żytnio-razową. Przykryć i odstawić na 10 godzin w miejsce o temperaturze ok. 25 st. C.
Ciasto chlebowe:
Z zaczynu odłożyć porcję na zakwas na kolejne pieczenie. Przykryć gazą, zostawić na 24 godziny w temperaturze pokojowej i odstawić do lodówki na 3 do 10 dni. W tym czasie upiec kolejny chleb, aby odświeżyć i dokarmić zakwas.
Do pozostałej części zakwasu dodać wodę, mąkę żytnią, sól, miód i wyrabiać przez około 15 minut. Jeśli ciasto będzie zbyt luźne, dosypać mąki tortowej. Dokładnie, przez około 5 minut wyrabiać z pestkami dyni.
Dwie foremki keksowe o wymiarach 25x15cm wysmarować tłuszczem i wysypać płatkami owsianymi. Przełożyć do foremek kleiste ciasto chlebowe, przykryć czystą lnianą ściereczką i pozostawić na kilka godzin do podwojenia objętości. Wyrastanie może trwać od 1,5 do nawet 6 godzin w zależności od siły zakwasu. Foremki można pozostawić bez przykrycia w zamkniętym nienagrzanym piekarniku.
Gdy ciasto podwoi swą objętość, ustawić temperaturę na 220 st. C (grzanie góra+dół) i piec przez 15 minut, następnie zredukować temperaturę do 200 st. C i piec przez kolejne 50 minut. Jeśli skórka chleba zrumieni się zbyt szybko, przykryć wierzch folią aluminiową.
Bochenki wyjąć z foremki i wystudzić na kratce. Aby boki i spód stały się chrupiące, można wyjęte z foremki bochenki dopiekać do góry nogami jeszcze przez 5 minut.
Chleb kroimy dopiero po wystudzeniu. Doskonale smakuje ze świeżym masłem i wędliną.
No i jak zwykle sukces! Dałam jedynie 120g dyni do środka a posypałam wierzch chleba. Mam tylko wrażenie że Twój chlebek jest ciemniejszy albo to kwestia zdjęcia? No i czuje posmak miodu, dziwnie bo jest go mała ilość, ale w niczym to nie przeszkadza. Ciasto wyrabiałam robotem po 10 minutach ręcznej próby ujarzmienia ciasta chlebowego, bo mocno się klei a robot był idealny do tego. A oto efekt:
Blackrose, pięknie wyrośnięty, powinnam napisać - idealnie - pulchny, o dziurkach w sam raz dużych :) Ja też wyrabiam ciasto chlebowe z tego (i podobnych moich) przepisów, ponieważ z takiego mocno klejącego wychodzą najsmaczniejsze bochenki, z zagniatanego, do którego trzeba dodać więcej mąki otrzymujemy, mam wrażenie, chleb zbyt zwarty.
Ja swój będę piekła dopiero z czwartku na piątek - i jeszcze nie wiem, co do niego wrzucę - na pewno nieco masła i mleka w proszku, a mąkę pewnie, jaką znajdę w szafce :D
A to co daje mleko w proszku do chleba? Bo kupiłam ze względu na to że pojawia się w wielu przepisach a jeszcze nie korzystałam. Następny Twój przepis na chlebek to ten ze słonecznikiem ale w między czasie będzie pszenny :) Pozdrawiam serdecznie
Co daje mleko w proszku? Właściwie nie jestem pewna, ale odnoszę wrażenie, że z jego dodatkiem skórka wychodzi bardziej rumiana. W każdym razie NIEdodanie mleka w proszku do bochenków pieczonych w maszynie do chleba powoduje, że wyciągamy całkiem biały i nieapetyczny wypiek. Do ostatniego chleba z mąki żytnio-pszennej dodałam właśnie masła, mleko w proszku i miód - był przepyszny z ciemnobrązową (ale nie nadmiernie twardą) skórką.
Zrobiłam już chyba wszystkie twoje przepisy na chleb na zakwasie i ten moim zdaniem jest najlepszy czasami zastępuje część mąki żytniej 720 mąka pszenną razową i też wychodzi bardzo smaczny dodaję tylko inne dodatki u mnie wszyscy bardzo lubia z żurawinką i śliwkami czasami robię tylko z ziarnami . Polecam
Bardzo się cieszę, Mariolan76 :) Ja ostatnio stawiam na chleb z czarnuszką - może w końcu się zmobilizuję, zanotuję składniki i proporcje i opublikuję przepis, bo na razie piekę, wcześniej sypiąc wszystko "na oko" :D