100g mąki pszennej krupczatki
75g mąki pszennej tortowej
80g masła lub margaryny
30g cukru pudru
1 żółtko
Mus z jabłek w karmelu:
1 kg jabłek odmiany antonówka lub reneta
cukier (kilka łyżek)
rodzynki królewskie (ok. 50g)
Beza:
1 białko
4 łyżki cukru
Bardzo cienkie ciasto i mega jabłkowe wypełnienie przykryte cienką czapą bezy. To propozycja na późnowiosenny i letni czas, gdy najłatwiej kupić antonówki.
Jabłka umyj, obierz, pokrój w cząstki lub poszatkuj za pomocą robota kuchennego.
Cukier rozpuść na patelni, gdy nabierze ciemnozłotego koloru wymieszaj z jabłkami i rodzynkami i smaż na małym ogniu do miękkości. Mieszaj co jakiś czas, aby cukier dokładnie się rozpuścił.
Przygotuj ciasto. Oba rodzaje mąki oraz cukier puder posiekaj z zimnym tłuszczem. Dodaj żółtko i zagnieć.
Wysmarowaną tłuszczem formę to tarty o średnicy dna ok. 24cm wyklej ciastem. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na ok. 15 minut. Gdy wierzch stanie się jasnozłoty, wyjmij i zredukuj temperaturę do 140 st. C.
Na ciasto wyłóż mus z jabłek. Rozsmaruj białko ubite z cukrem na sztywną i lśniącą pianę. Widelcem zrób dekoracyjne wzorki.
Blachę wstaw do piekarnika na kolejne 40 minut. W połowie czasu suszenia możesz przykryć wierzch folią aluminiową, aby uniknąć nadmiernego zrumienienia bezy.
Podawaj po wystudzeniu lub na ciepło.
A gdzie karmel?Jabłka od lat przygotowuję w ten sposób do jabłecznika i na pewno nie maja one smaku karmelu.Wprawdzie nie dodaję rodzynek,czyżby one sprawiały,że mus ma smak karmelu?
Jabłka podpiekane z cukrem gwarantuję, ze będzie karmel :)
Dziewczyny, macie całkowitą rację, w pośpiechu udostępniłam wcześniejszą wersję. Za moment poprawię. Oczywiście najpierw rozpuszczamy cukier na patelni, a gdy nabierze ciemnozłotego koloru, dodajemy jabłka. Dzięki temu mus będzie miał delikatny posmak karmelu i będzie ciemniejszy w kolorze.
Wkn to nie byl sarkazm ;-) z mojej strony, moja mama tak robi i wychodzi karmel, (wlasnie ja pytalam), woda, maselko, cukier a potem jabluszka :-)
Ja i tak Wam dziękuję za czujność :) Placek wychodzi równie smaczny zarówno w wersji, w której najpierw przygotowuje się złoty karmel, a następnie cierpliwie rozpuszcza jego grudki w soku, który puściły jabłuszka, jak i w wersji, w której po prostu podsmaża się jabłka wymieszane w cukrze. Chyba jednak wolę wersję karmelową mimo że jest nieco trudniejsza w wykonaniu :) Zawsze późną wiosą i wczesnym latem zaczynam wypatrywać pierwszych antonówk, bo właśnie z tą odmianą jabłek ulubiłam sobie moją niską szarlotkę na kruchym spodzie :)