500 g ugotowanego makaronu - kształt dowolny
450 g krewetek
Pół słoika suszonych pomidorów w oliwie (taki z lidla powinien być dobry)
340 g karczochów (ze słoika)
200 g pieczarek
1 cebula
3 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
125 ml białego wina (lub wywaru warzywnego)
Pęczek pietruszki
parmezan do dekoracji, ew. posiekana czerwona papryka - do dekoracji - zapewniam, że nie zostały wyprodukowana przez dr oetkera. to tylko nachalna reklama, umieszczona bez mojej zgody.
Przepis pochodzi spod nakrętki słoika z pomidorami. Na pewno jest wart zapamiętania - a pozostawiony na składance szybko ulegnie zagubieniu. Dlatego zapisuję - przy okazji dzieląc się z Wami.
Makaron ugotować według przepisu na opakowaniu. Odcedzić - zachowując 250 ml wody z gotowania.
Cebulę posiekać, zalać niewielką ilością oliwy - chwilę rozgrzewać mieszankę - po czym zmniejszyć gaz, tak, aby tylko się dusiło. Dodać czosnek. Kilka minut podusić razem, dodać pieczarki. po chwili krewetki - dusić do miękkości krewetek - jakieś 10-15 minut. Dolać wino lub wywar. W międzyczasie dodać karczochy. Na koniec posiekane suszone pomidory.
Wszystko wymieszać z z ugotowanym makaronem. Posypać pietruszką. Wymieszać.
.
Podzielić na porcje, każdą posypać parmezanem oraz posiekaną czerwoną papryką
SMACZNEGO!!!!
Mniaaaaaaam!!! To musi być pyszne! Moje klimaty!
Moje też. Dlatego zapisałam przepis, żeby nie zginął. Ostatnio przez trzy dni żywiłam się tym co z wody. Pod wieczór na koniec tych mini wakacji miałam dosyć. Ale co zrobiłam po pójściu do sklepu - zaczęłam oglądać krewetki i przegrzebki. Ba nawet włożyłam do koszyka- ale uświadomiłam sobie, że nie wiem czy Ślubny jada - bo on nigdy nie zamawiał. I odłożyłam.
Myślę - że można zrobić też dokładnie to samo w wersji z kurczakiem czy indykiem- będzie pasował idealnie. I też na pewno wypróbuję.
Zrobiłam wczoraj. I powiem krótko - przepis wart był przepisywania, tłumaczenia i wypróbowania. Naprawdę polecam!!!