Niezwykle proste, doskonale smaczne. Tak chyba można określić aromatyczne i pożywne danie z przełomu lata i jesieni. Oczywiście jest trochę zabawy z obieraniem pomidorów i pozbawianiem ich gniazd nasiennych, ale zapewniam, że warto. Puszka nie zastąpi soczystych świeżych warzyw.
Mięso oczyść i pokrój na duże kawałki, o bokach mniej więcej 3 cm. Przełóż do garnka. Dodaj porwany niedbale miąższ sparzonych, obranych i pozbawionych gniazd nasiennych pomidorów. Oprósz solą morską, duś na średnim ogniu.
Papryki przekrój na pół, usuń pestki, połóż na blasze wyłożonej sreberkiem do pieczenia, skórką do góry. Piecz w termoobiegu w temperaturze 190 st. C aż skórka pomarszczy się, a papryki będą pachniały w całym domu. Ostudź i zdejmij skórkę. Paprykę porwij lub pokrój na dowolne kawałki.
Cebulę obierz i pokrój w grube półplastry. Zrumień na patelni na oliwie. Podczas smażenia oprósz solą.
Do gotującego się już około godziny mięsa dodaj najpierw cebulę, a po 30 minutach upieczoną paprykę i pociętą na krótsze kawałki fasolkę. Duś do miękkości. Dopraw do smaku ostrą papryką.
Podawaj z pieczywem lub ziemniakami.