Zrobiłam wczoraj krem z tego przepisu, zachęciła mnie oczywiście ilość pozytywnych opinii...
Ja niestety ich nie podzielam. Owszem, krem łatwo się robi, wszystko zrobiłam tak jak w opisie i generalnie wyszło...Konsystencja fajna, żadnych grudek, ale...no właśnie. Mnie smak tego kremu nie odpowiada. Ja wyczuwam w nim mąkę niestety...w trakcie miksowania dodawałam sok z cytryny, nieco polepszył smak, ale w dalszym ciągu czuć było nieszczęsną mąkę (długo ubijałam). Także nie dla mnie ten krem, szkoda.
Pozdrawiam i mimo wszystko dziękuję autorce.
Po raz kolejny skorzystałam z tego przepisu, tym razem zamiast margaryny użyłam masło łaciate. Na koniec do kremu wcisnęłam sok z całej cytryny i wlałam dużą łychę spirytusu. Masa świetnie się nadaje do wyciskania szprycą, co widać na moim torcie. Jeszcze raz dziękuję za przepis.
Przepiękne róże....! Jakim sposobem zrobiłaś te delikatne, czerwone obwódki płatków? Śliczne.......
Dziękuję Iwett. Róze robiłam tylką do róż, jak na zdjęciu. W rękawie cukierniczym dałam 2 kolory kremu, wzdłuż rękawa cieniutki pasek czerwonej masy i reszę jasnej. Wyciskane płatki wychodzą wtedy 2-kolorowe. Jeśli coś jest niezrozumiałe, chętnie pomogę
Dziękuję Ci za podpowiedź! Gdzieś już widziałam ten sposób wyciskania ale....nie byłam pewna:)
Śliczne są Te Twoje słodkości w galerii:) Zdolniacha:)) Może kiedyś poćwicze takie cudeńka.........
fajny, lekki krem