Składniki
450g mrożonego, rozdrobnionego szpinaku (paczka)
Główka czosnku
Łyżka masła
2 ugotowane na twardo jajka, rozdrobnione widelcem na papke
1 surowe jajko
2 łyżki śmietany 12% ( można zastąpić jogurtem greckim)
2 plastry camemberta z ziołami
Sól i pieprz
Bułka tatra
Mąka do obtoczenia pulpecików
Olej do smażenia
Dodatkowo
Ryż lub kasza do podania
"Szpinak zielony,podobny do trawy
Spomiędzy niskich warzyw wystaje
Rośnie praktycznie na każdej glebie
Z chlebem smakuje,smakuje z jajem..."
Swój szpinak znalazłam głęboko w zamrażalce, a że na obiad miały być pulpety z mięsa mielonego, postanowiłam to jakoś połączyć. Tak oto powstały Kotleciki szpinakowe :
Przygotowanie
Czosnek drobno siekamy, podsmażamy na maśle do zarumienienia, musimy wyczuć moment, ponieważ łatwo czosnek przypalić. Dodajemy rozmrożony szpinak i śmietanę, a po chwili camembert posiekany w kostkę. Smażymy około 5 minut na dużym ogniu, ciągle mieszając, ponieważ szpinak wtedy łatwo się przypala, do momentu wyparowania wody, im dłużej, tym lepiej.
Następnie odkładamy szpinak do przestygnięcia.
Dodajemy papkę z jajek i surowe jajko do przestygniętej masy szpinakowej. Mieszamy do połączenia składników. Dodajemy sól i pieprz, tak by masa była mocno przyprawiona. Dosypujemy bułkę tartą, jej ilość zależy od tego jak długo odparowywaliśmy szpinak, musimy uzyskać konsystencję podobną do mięsa mielonego na kotlety.
Opcjonalnie możemy dodać ugotowanej kaszy jęczmiennej lub ryżu.
Formujemy małe pulpeciki. Obtaczamy je w mące. Smażymy na dobrze rozgrzanym oleju na złoty kolor z obu stron.
Podajemy według uznania, ja użyłam kaszy jęczmiennej, którą gotowałam z pokrojoną na ćwiartki cebulą. Przed podaniem nałożyłam na nią odrobinę masła.
Smacznego:)