A widzisz, pomysł w ostatniej chwili podałaś. Kiełki u mnie w produkcji nagminnej, jutro zrobię z nich pierzynkę na sosie tatarskim. Inaczej , a co?
Ha, wiedziałam, że zdążę!
One są tak proste i tak smaczne, że nie sposób nie zrobić! U mnie też powstały na zasadzie: kupiłam kiełki, które lubię i co teraz :D A potem "icoteraz" okazało się tak dobre, że wlazło nie tylko do brzucha, ale i na stronę :D