Dzisiaj robiłam na obiad kopytka i pomyślałam, że ten gulasz może być wspaniałym dodatkiem. I rzeczywiście okazał się pyszny. Wprawdzie mięsko zanim "doszło" dusiło się godzinkę a nie pół ale mimo wszystko przepis jest godny polecenia. Prosty w wykonaniu a jak pieści podniebienie...
cieszę się, ze smakowało. Faktycznie z tym czasem duszenie może być różnie. Myślę, że to może zależeć od samego mięsa. Po prostu w trakcie duszenia trzeba sprawdzać miękkość mięsa.