Po 30 sekundach we wrzacym wywarze ryba jeszcze bedzie surowa, czyz nie?
Poniewaz autorka nie odpisuje a wigilia coraz blizej wyczytalam u Kuronia ,ze on gotuje 30 ale minut i to dla mnie jest bardziej realne
Pstagowi wystarczy 15 -20 min na malym ogniu , ja tyle gotuje , karpia 25-30 min.
Długość gotowania ryby zależy od wielkości kawałków. Natomiast pomysłu gotowania przez 30 minut małych cienkich kawałków rybnych filetów serdecznie współczuję. Zresztą zależy, co chcemy uzyskać, ale jeśli wywar do żelatyny, to raczej z innych części ryby niż filety.
Autorka nie zawsze odpisuje, ponieważ nie pełni całodobowego dyżuru przy komputerze, a forum Wielkiego Żarcia jest doskonałym miejscem na uzyskanie odpowiedzi na takie wątpliwości.
Wkn ja bardzo przepraszam nie chcialam cie urazic podzielilam sie tylko tym co wyczytalam .Jeszcze raz bardzo przepraszam
Słodziaku kochany, ja chyba przeżywam przedwigilijny kryzys braku czasu, cierpliwości i nadludzkich możliwości - stąd moja durnowata odpowiedź. Ale tak wracając do czasu gotowania ryby - rzeczywiście zależy od gatunku ryby i wielkości kawałków oraz przeznaczenia. Małe kawałki dorsza i pstrąga nie wymagają długiej obróbki cieplnej, gdyż może ona niekorzystnie wpłynąć na ich konsystencję - rozpadną się zwyczajnie. Optymalnym czasem gotowania, czy raczej pyrkotania na małym ogniu jest kilkadziesiąt sekund - można przedłużyć do kilku mint... i to wystarczy. Podobnie rzecz się ma ze smażeniem filetów rybnych w niektórych przepisach - wręcz odradza się przesmażenie i przesuszenie ryby. Pozdrawiam i przepraszam za podenerwowanie.
jarzebina (2007-09-10 05:06)
Galaretę rybną robię podobnie jak Ty, dodaję jeszcze krążki jajka na twardo i zielony groszek.